Turysta stracił równowagę na Śnieżce. Mężczyzna zsunął się po stromym zboczu i kurczowo trzymał się kamienia, by nie spaść dalej. Policjant z pomocą świadków zdarzenia, wciągnął poszkodowanego na szlak.
Starszy sierżant Jakub Pendrak, policjant z Międzyrzecza spędzał z partnerką wolny czas w Karkonoszach. W niedzielę wybrali się na najwyższy szczyt, czyli na Śnieżkę. Nieoczekiwanie wycieczka zmieniła się w akcję ratunkową. W pewnym momencie para zauważyła, jak mężczyzna poruszający się przed nimi nagle traci równowagę. - Potknął się o kamienny murek i wypadł ze szlaku wprost na kamienne urwisko. Zatrzymał się około dwa metry od linii szlaków. Kiedy próbował się podnieść, poślizgnął się na śliskich kamieniach i przekoziołkował kolejne kilka metrów po stromym kamiennym zboczu – poinformował sierżant sztabowy Mateusz Maksimczyk, rzecznik policji w Międzychodzie.
Policjant na własną rękę próbował wyciągnąć mężczyznę. - Przeszedł przez kamienny murek i zalecił jednemu ze świadków złapanie go za pas, po czym zsunął się do poszkodowanego mężczyzny, który trzymał się kamienia by nie stoczyć się w dół urwiska – relacjonuje rzecznik.
Sytuacja z minuty na minutę wydawała się coraz trudniejsza. Poszkodowany miał kilka ran na głowie, rękach i nogach. Z coraz większym trudem przychodziło mu trzymanie się bocznej ściany urwiska. - Policjant zapierając się o pobliskie kamienie wyciągnął poszkodowanego na swoją wysokość. Następnie przy udziale świadków udało się wciągnąć mężczyznę na szlak, gdzie już w bezpiecznym miejscu udzielono mu pierwszej pomocy – mówi.
Chwilę później na miejscu pojawili się też zaalarmowani funkcjonariusze Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy przejęli poszkodowanego mężczyznę i udzielili mu niezbędnej pomocy medycznej. - Dzięki pełnej determinacji policjanta i profesjonalnemu działaniu oraz wzorowej postawie będących na miejscu świadków wypadku cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie dla poszkodowanego mężczyzny – dodaje rzecznik.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja