"Jestem załamany, liczyliśmy na złoto"

 
Maja Włoszczowska
Źródło: www.majawloszczowska.pl
- Maja była naszą faworytką do zwycięstwa, teraz nie wiemy czy w ogóle wystąpi na igrzyskach - tak o kontuzji Włoszczowskiej mówi Krzysztof Korsak, prezes klubu CCC Polkowice.

Do kontuzji doszło podczas piątkowego treningu. - To było bolesne uderzenie. Maja spadła z roweru i skręciła staw skokowy - mówi Korsak. Włoszczowska od lat jeździ w barwach jego klubu.

- Jesteśmy bardzo zdenerwowani. Maja była naszą faworytką. Miało być złoto - dodaje poruszony.

Według Korsaka obrażenia srebrnej medalistki z Pekinu są na tyle poważne, że mogą uniemożliwić jej start na najbliższych igrzyskach. - Wiem, że Maja jest w szpitalu. Nie mogę się do niej dodzwonić, czekam na jakiekolwiek informacje - mówi prezes CCC Polkowice.

We Włoszech trenuje przed Londynem

Włoszczowska przebywa na zgrupowaniu we włoskim Livigno. - Maja jest w trakcie diagniostyki po urazie prawego stawu skokowego - powiedział PAP lekarz kadry, Robert Pietruszyński.

Za kilka dni miała walczyć o medal na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.

Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP

Czytaj także: