Opuścił miejsce zamieszkania, zerwał kontakty z rodziną i znajomymi i z nikim nie rozmawiał o swojej przeszłości. Wszystko dlatego, że - skazany za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - był poszukiwany listem gończym. W Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) zatrzymali go łowcy głów.
Skazany na 15 lat więzienia - za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - mężczyzna dwa lata temu opuścił zakład karny.
- Gdy przebywał na zwolnieniu warunkowym, dokonał kradzieży. Złamał prawo, dlatego kara pozbawienia wolności została mu odwieszona - informuje asp. sztab. Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Wyjechał, zerwał kontakty, pracował na czarno
Jednak mężczyzna do więzienia nie trafił, bo zapadł się pod ziemię. Przez kilkanaście miesięcy był nieuchwytny. Nie pomógł nawet wydany za nim list gończy. - Ze względu na wagę przestępstwa oraz zbrodniczy charakter zarzucanego mu czynu sprawą zainteresowali się łowcy głów z Dolnego Śląska - informuje Jabłoński.
Przed funkcjonariuszami z zespołu poszukiwań celowych stało zadanie odnalezienia mężczyzny. To jednak nie było łatwe. Jak opisuje policjant, skazany całkowicie odciął się od swojego poprzedniego życia. Wyjechał do Jeleniej Góry. - Całkowicie zerwał kontakty rodzinne i towarzyskie, nie wracał w rodzinne strony - podkreśla Jabłoński. Jego partnerka nie znała jego przeszłości. Mężczyzna pracował na czarno. - Wtopił się w tłum, prowadząc z pozoru normalne życie. Dlatego w chwili zatrzymania był bardzo zaskoczony. Nie dowierzał, że to, co się dzieje, jest prawdziwe - przyznaje policjant.
Za kratami mężczyzna spędzi co najmniej 2 lata i osiem miesięcy, bo właśnie tyle ma do odsiadki z kary orzeczonej mu za zabójstwo.
Poszukiwanego listem gończym zatrzymano na terenie Jeleniej Góry:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska