W nocy z niedzieli na poniedziałek przypadkowa osoba zauważyła ciało leżące na środku drogi nieopodal Jaczowa na Dolnym Śląsku. Śledczy ustalili, że ofiara to 15-letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. Zdaniem śledczych, prawdopodobnie został potrącony przez samochód.
Zgłoszenie o ujawnieniu zwłok policja otrzymała koło północy. Jeden z kierowców, jadący drogą wojewódzką nr 329, zauważył ciało i poinformował służby ratownicze.
Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, przez kilka godzin policyjni technicy prowadzili swoje czynności. Zabezpieczali ślady, zbierali dowody.
Obrażenia świadczące o potrąceniu
- Wstępne czynności z udziałem biegłego wskazują, że prawdopodobnie doszło do zdarzenia drogowego. Lekarz, który na miejscu dokonywał oględzin, powiedział, że obrażenia mogą świadczyć o śmiertelnym potrąceniu. W związku z powyższym postępowanie jest prowadzone w kierunku wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Jednoznaczną odpowiedź, co do przyczyny śmierci, będziemy mogli udzielić po przeprowadzeniu sekcji zwłok - informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Śledczy ustalili, że ofiarą jest 15-letni chłopiec, mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. Co robił w środku nocy na drodze? Czy policja szuka ewentualnego sprawcy?
- Zapoznajemy się z nagraniami z monitoringu (ciało znaleziono na wysokości hotelu i stacji paliw), ustalamy jak doszło do tego zdarzenia - odpowiada Tkaczyszyn.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: www.myglogow.pl