Prezydent Wrocławia chce ukarania osób odpowiedzialnych, Razem zapowiada złożenie doniesienia do prokuratury, a policja analizuje czy doszło do złamania prawa. Protest przeciwko imigrantom, który w środę wieczorem odbył się na wrocławskim Rynku, wywołał prawdziwą burzę. Towarzyszyły mu hasła "Opamiętaj się rodaku", "Polska tylko dla Polaków" i okrzyki o "islamskiej dziczy". Spalono też kukłę przypominającą Żyda.
"Jeśli nie jest ci obojętny los twojego kraju. Jeśli chcesz, zapewnić swoim bliskim bezpieczeństwo. Jeśli nie chcesz, żeby Warszawa stała się drugim Paryżem. Przyjdź i pokaż swój sprzeciw" - pisali w zaproszeniu na wrocławski protest przeciwko imigrantom działacze Obozu Narodowo-Radykalnego.
Pojawiło się na nim kilkadziesiąt osób. - Za jedno pokolenie Europa zmieni swoje oblicze, po prostu przestanie być Europą - grzmiał jeden z przemawiających. Inny dodawał: precz z tą islamską dziczą. Później pojawiły się okrzyki "Polska jest dla Polaków". Na końcu podpalono kukłę Żyda.
Policja analizuje przebieg zgromadzenia
Na miejscu byli obecni policjanci, którzy zabezpieczali zgromadzenie. Jednak jak informuje asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji przypadków zakłócenia ładu i porządku publicznego nie odnotowano.
- Obecnie policjanci analizują cały przebieg zgromadzenia pod kątem ewentualnych innych zachowań, które mogłyby łamać normy prawne - informuje Petrykowski. Materiał w tej sprawie ma zostać przekazany jeszcze w czwartek do prokuratury.
Zdjęcia dzięki uprzejmości wroclaw.wyborcza.pl
Prezydent Wrocławia: przeciwstawiam się takim wystąpieniom
Osoby odpowiedzialne za to, co stało się wczoraj na wrocławskim Rynku, powinny być ukarane.— Rafał Dutkiewicz (@dutkiewiczrafal) listopad 19, 2015
Zachowanie skrajnej prawicy nie spodobało się władzom miasta. "Wczoraj byliśmy mimowolnymi świadkami manifestacji kilkudziesięcioosobowej grupy ksenofobów i nacjonalistów. Jednoznacznie i, najbardziej jak to możliwe, przeciwstawiam się tego typu wystąpieniom" - napisał w oświadczeniu na Facebooku Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. I dodał: we Wrocławiu nie ma miejsca na tego typu postawy. Prezydent poinformował też, że jest w stałym kontakcie z policją i prokuraturą.
Jak poinformował wiceprezydent Wrocławia materiały zarejestrowane podczas protestu przez monitoring miejski zostaną przekazane śledczym. - Wszystko po to, by ocenić czy nie doszło do złamania prawa. Została spalona kukła osoby ludzkiej, prawdopodobnie były również wznoszone okrzyki mówiące o tym, że jest to kukła Żyda. Chcielibyśmy, by prokuratura to zachowanie oceniła - mówi Wojciech Adamski.
Złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury ws. protestu narodowców zapowiedzieli też przedstawiciele Partii Razem. "(...) wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec szerzenia nienawiści motywowanej rasizmem i ksenofobią, brakiem elementarnej wrażliwości, nietolerancją, bezdusznością i zwyczajną głupotą" - czytamy w stanowisku Partii Razem.
Protest odbył się na wrocławskim Rynku:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.wyborcza.pl