Hip-hop księdza Jakuba. "Człowieku, czytaj Pismo Święte"

- Wywodzę się z hip-hopowego środowiska. Rapowałem w przeszłości z bratem i przyjaciółmi. Było to na długo przed seminarium, ale poczułem powołanie i wybrałem taką drogę życia, jako kapłan - opowiada Jakub Bartczak.

"Człowieku czytaj Pismo Święte!"

- To kawałek o tym, aby ludzie nie bali się Pisma Świętego, by postrzegano je jako coś wartościowego. To nie jest coś, co powinno się rzucić do lamusa, ono naprawdę może wskazywać drogę, może pomagać - opowiada ksiądz.

W teledysku zobaczymy wrocławskie świątynie i ludzi pokazujących Pismo Święte. Jest wśród nich m.in.: jeden z założycieli "Naszej Klasy".

Pomysł na rapowy utwór przewijał się już od jakiegoś czasu. Ksiądz Jakub w czasie studiów teologicznych napisał nawet pracę magisterską o tytule: "Blokersi - nowe wyzwania ewangelizacji". Kiedyś podczas rekolekcji poznał duchownego, który mówił o tym, że też słucha takiej muzyki.

- Hip-hop jest dzisiaj popularny. Uczniowie, z którymi się spotkałem, nie słuchali pozytywnego rapu więc postanowiłem, że nagram coś wartościowego. Jestem zwykłym księdzem, ale z niezwykłego środowiska więc chciałem to wykorzystać - mówi.

"Nie spodziewałem się tego po księdzu"

Parafianie są zaskoczeni teledyskiem i umiejętnościami swojego wikariusza. - Nasz ksiądz Jakub. Pięknie! - cieszą się. - Ja czytam Pismo Święte, ale młodzież nie za bardzo. Próbuję ich mobilizować, może ta piosenka przemówi im trochę do serca? - zastanawia się pani Jadwiga Stachowska.

Sam ksiądz Jakub trochę obawiał się o reakcje ludzi. Jak się okazało - niepotrzebnie. Kuria od razu udostępniła teledysk na swojej stronie internetowej, a komentarze również są przychylne. Duszpasterz idzie więc za ciosem i chce jeszcze w tym roku nagrać płytę. Przygotowuje się też do kolejnego teledysku. - Hip-hop to sens życia, ale przede wszystkim jestem duszpasterzem - zapewnia.

Autor: Grzegorz Demczyszak,bieru/roody