Karkonoska grupa Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pomogła paralotniarzowi, który w godzinach wieczornych utknął w koronach drzew. Trzech ratowników bezpiecznie opuściło mężczyznę na ziemię.
Historią z soboty GOPR podzielił się na swoim profilu facebookowym. "Wiosna za pasem, a może o tym świadczyć fakt o wzmożonym ruchu w przestrzeni powietrznej nad Karkonoszami" – napisali.
Cały i zdrowy
Tamtego wieczoru dyżurny otrzymał zgłoszenie o paralotniarzu, który zawiesił się w drzewach w rejonie Rudnika nieopodal Kowar. Nie był w stanie samodzielnie zejść. Do akcji skierowano trzyosobowy zespół ratowników. Z informacji, jakie uzyskał dyżurny, nie wynikało, by mężczyzna doznał jakichś obrażeń.
- W związku z tym nasze działania polegały na dotarciu do miejsca zdarzenia i na ewakuacji mężczyzny przy użyciu technik linowych z drzewa, na którym zawisł. Bardzo sprawna akcja, nasz ratowany cały i zdrowy – mówi Grzegorz Tarczewski z karkonoskiej grupy GOPR.
Cała akcja trwała kilkadziesiąt minut. Paralotniarz mógł bezpiecznie wrócić do grupy, z którą przyjechał w góry.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/goprkarkonosze