W okolicach Głuszycy Górnej (Dolny Śląsk) zderzyły się dwa samochody osobowe. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący hondą 20-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Zginął on i jego 20-letnia pasażerka.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 19 na odcinku drogi wojewódzkiej nr 381 między Głuszycą Górną, a Nową Rudą.
Nie żyje 20-letni kierowca i jego pasażerka
- Wstępnie określona przyczyna tego zdarzenia to niedostosowanie prędkości przez kierującego 20-latka do warunków panujących na drodze. W niedzielę było mokro, padał deszcz - mówi Marcin Świeży, rzecznik wałbrzyskiej policji. I dodaje: - W pewnym momencie honda wpadła w poślizg, wjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się bokiem z nadjeżdżającym z naprzeciwka audi. Policjanci przesłuchali na miejscu świadków, którzy widzieli to zdarzenie z perspektywy innego samochodu.
Honda dachowała w rowie. Dwie podróżujące nią osoby - 20-letni kierowca i jego 20-letnia pasażerka - zginęły na miejscu. Drugim autem jechała czteroosobowa rodzina: dwójka dzieci w wieku 12 i 14 lat i ich rodzice. Wszyscy trafili do szpitala. Jak przekazuje policja, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- W ostatnich miesiącach mieliśmy cztery wypadki śmiertelne. Zginęło łącznie pięć osób, z czego cztery to osoby młode. Zwykle przyczyną była nadmierna prędkość. Apelujemy: mniej brawury, noga z gazu i dostosowywanie się do przepisów - podkreśla Świeży.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław/ Marcin Walczak