Narkotyk w płynie o wartości czterech milionów złotych miał trafić do Czech
Policjanci z Głubczyc rozbili grupę stojącą za produkcją metamfetaminy. W domu jednorodzinnym znaleźli blisko 150 litrów płynnego narkotyku o wartości ponad czterech milionów złotych. Produkowane narkotyki mały trafić do Czech. Policjanci zatrzymali cztery osoby.
Kilka dni temu policjanci z Głubczyc weszli na posesję, gdzie odkryli linię produkującą narkotyki. Kryminalnym udało się znaleźć blisko 150 litrów płynnej metamfetaminy oraz kilkadziesiąt litrów chemikaliów, niezbędnych do wytwarzania narkotyków.
Na miejscu śledczy zatrzymali dwie kobiety powiązane z tą sprawą. Dodatkowo, na terenie Czech, zatrzymany został partner jednej z kobiet, który również miał powiązania z narkobiznesem. Kryminalni zatrzymali także 29-letniego mężczyznę, który miał przyjechać na teren fabryki pod wpływem działania środka odurzającego. Jak okazało się, mężczyzna ten miał przy sobie kolejne porcje metamfetaminy.
Kobieta z zarzutami
42-letnia kobieta usłyszała zarzuty wytwarzania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych oraz wprowadzaniu ich do obrotu, za co grozi jej nawet do 20 lat pozbawienia wolności. Sąd zadecydował o jej aresztowaniu na trzy miesiące. Partnerem zatrzymanej zajmują się czescy policjanci.
Znalezione materiały i aparatura zostały przekazane do analizy laboratoryjnej. "Z takiej ilości substancji można wyprodukować nawet 150 kg gotowego narkotyku o czarnorynkowej wartości przekraczającej 4 000 000 zł" - podaje opolska policja.
Autorka/Autor:SK/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Wygląda na to, że Ukraińcy po raz kolejny zaskoczyli Rosję i obserwatorów na Zachodzie swoją najnowszą operacją - napisał w mediach społecznościowych Mick Ryan, australijski emerytowany generał, publicysta i ekspert wojskowy, odnosząc się do doniesień o ataku na obwód kurski w Rosji. Jak wskazał, wydaje się, że "Ukraińcy przeznaczyli do tego ataku doświadczone formacje". Dodał, że "zaatakowali wysoce mobilnymi, zmechanizowanymi siłami", co może przełożyć się na szybkość akcji. Opisał potencjalne cele Ukrainy.
"Ukraińcy po raz kolejny zaskoczyli". Takie mogą być ich cele
Od pierwszego dnia wojny mówiłem, że Putin sprowadzi śmierć i zniszczenia na terytorium Rosji - napisał na kanale Telegram znany rosyjski opozycjonista Ilja Jaszyn, uwolniony w ramach wymiany więźniów między Rosją i Zachodem. Jaszyn odniósł się do ofensywy sił ukraińskim w obwodzie kurskim.
"Nasz kraj będzie musiał zapłacić wysoką cenę za krwawą awanturę Putina"
W Nigerii zatrzymano siedmioro Polaków: sześciu studentów orientalistyki UW i ich opiekunkę – wykładowczynię z Uniwersytetu Warszawskiego. Byli tam na wycieczce. "Polskie służby konsularne zabiegają o ich uwolnienie; pozostają w kontakcie zarówno z władzami Nigerii, jak i rodzinami studentów" - przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rodziny i znajomi czekają na informacje.
"Nie mamy informacji, gdzie są". Studenci i wykładowczyni z Uniwersytetu Warszawskiego zatrzymani w Nigerii
- Źródło:
- PAP
Obywatelka Stanów Zjednoczonych i Rosji Ksenia Karelina, oskarżona o zdradę stanu, może zostać skazana na 15 lat więzienia - relacjonują rosyjskie media. O taką karę wnioskuje prokuratura. Kobieta jest sądzona za przekazanie na rzecz ukraińskiej armii 50 dolarów.
50 dolarów na rzecz ukraińskiej armii. Prokuratura chce 15 lat więzienia
Miała 16 lat, gdy potrącił ją na przejściu dla pieszych samochód. Na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń. Ale półtora roku po wypadku dostała z PZU pismo wzywające do zapłaty 15 tysięcy złotych. Wszystko przez to, że pod koniec przechodzenia przez przejście wsiadła na rower, który wcześniej - jak przekonuje - prowadziła. I przez to wpadła w kłopoty.
Wsiadła na rower, na pasach potrąciło ją auto. Ma zapłacić 15 tysięcy
Francuska lekkoatletka Alice Finot nie zdobyła medalu olimpijskiego, ale i tak usłyszał o niej cały świat. Podczas biegu na trzy tysiące metrów z przeszkodami kobiet ustanowiła nowy rekord Europy, po czym oświadczyła się swojemu chłopakowi. - Nie lubię postępować tak, jak wszyscy inni - wyjaśniła potem.
Pobiegła, uklękła i oświadczyła się swojemu chłopakowi. Nagranie hitem sieci
Na trzy koncerty Taylor Swift w Wiedniu wybierali się jej fani z wielu stron świata. Wielu od dawna organizowało podróż, zbierało znajomych i przygotowywało specjalne stroje. Odwołanie koncertów wywołało wśród nich ogromne rozczarowanie, choć nie brakuje również głosów zrozumienia. "Jako matka jestem wdzięczna, że będę mogła osuszyć łzy dziecka z powodu straconego koncertu, a nie straconych przyjaciół w ataku terrorystycznym" - brzmi jeden z komentarzy pod wpisem organizatora.
Łzy, złość, wściekłość, wdzięczność. Fani w szoku po odwołaniu koncertów Taylor Swift
Austriacka gazeta "Kurier" napisała, że zatrzymany 19-latek ukradł chemikalia ze swojego byłego miejsca pracy i chciał skonstruować bombę. Gazeta podała też, że planował wjechać samochodem w tłum przed stadionem, na którym miał odbyć się koncert Taylor Swift. - Mężczyzna jest głównym podejrzanym o planowany atak terrorystyczny w Wiedniu - poinformowały austriackie władze. Zatrzymany został również 17-latek, który pracował na stadionie. Służby informują także o trzeciej zatrzymanej osobie, 15-latku, jednak bez szczegółów.
Stany Zjednoczone wyprzedziły Chiny i w pierwszej połowie roku stały się największym partnerem handlowym Niemiec – informuje Reuters. Zgodnie z ustaleniami agencji, wartość niemieckiej wymiany handlowej z USA była w tym czasie o 5 miliardów euro wyższa niż z Chinami. Świadczyć to może o zapowiadanym wcześniej ograniczeniu relacji gospodarczych Berlina z Pekinem.
Duża zmiana w niemieckiej gospodarce. Chiny przestały być jej największym partnerem
- Źródło:
- Reuters, PAP
Tragiczny wypadek na drodze krajowej nr 46 w miejscowości Podzamek (woj. dolnośląskie). Drzewo spadło na jadący samochód służby drogowej, w wyniku czego 56-letni pasażer zginął na miejscu. Droga jest zablokowana.
Auto służby drogowej przygniecione przez drzewo. Jedna osoba nie żyje
Gdzie jest burza? W czwartek 8.08 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Ulewnie pada deszcz, możliwy jest też grad. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.
Gdzie jest burza? Ryzyko gradu w części kraju
Rząd szykuje duże zmiany w rachunkach za wodę. Pierwszy metr sześcienny ma być za 1 złoty, dwa kolejne w niższej niż obecna cenie, a za czwarty i następne trzeba będzie zapłacić więcej. Pomysłem zaniepokojony jest Paweł Sikorski, prezes Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie".
Termin posiedzenia sądu w sprawie zażalenia prokuratury na postanowienie sądu rejonowego, który nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego, zostanie wyznaczony po 23 września. Sąd Okręgowy poinformował również o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech sędziów.
W Prawie i Sprawiedliwości powstały takie ksiąstewka. Tam, skąd byli poszczególni królowie, baronowie regionów, tam starano się ten strumień publicznych pieniędzy przekierować - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski, komentując pojawiające się doniesienia na temat wydatkowania za rządów PiS publicznych pieniędzy. Poseł Suwerennej Polski Mariusz Gosek stwierdził, że nie wierzy "w żadne wyniki kontroli tej władzy". - One kończą się nam ciągłą plejadą jakichś zawiadomień do prokuratury - dodał.
IMGW rozszerzył zasięg obowiązywania ostrzeżeń drugiego stopnia na południu kraju. Prognozowane są burze z silnymi opadami deszczu nawet do 50 litrów na metr kwadratowy, a także z wiatrem rozpędzającym się w porywach do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.
"Zagrożenie zdrowia i życia". Kolejne ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia
Siły ukraińskie, prowadzące ofensywę w obwodzie kurskim w Rosji, wciąż posuwają się w głąb regionu - poinformowały w czwartek prokremlowskie kanały na Telegramie. Władze obwodu podały, że z ostrzeliwanych miejscowości ewakuowano blisko trzy tysiące osób. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zabrał głos w sprawie. To pierwsza reakcja Kijowa na doniesienia z obwodu kurskiego.
"Rosjanie mogą wyjść z kwiatami". Kijów zabrał głos w sprawie ataku
Jon i Carie Hallford, właściciele domu pogrzebowego Return to Nature w Kolorado, zostali zobowiązani do wypłaty ogromnego odszkodowania na rzecz rodzin zmarłych, których rozkładające się zwłoki znaleziono tam w ubiegłym roku. Ze względu na problemy z wypłacalnością małżonków egzekucja wyroku stoi jednak pod znakiem zapytania.
Rozkładające się zwłoki 190 zmarłych w domu pogrzebowym. Finał makabrycznej sprawy
Zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia usłyszał w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Widzew zatrzymany we Francji 37-latek, poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania i czerwoną notą Interpolu. W zdarzeniu, którego się dopuścił w 2020 roku na ulicy Broniewskiego w Łodzi, zginęły dwie osoby, a on sam uciekł. Podczas przesłuchana przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Sprawca śmiertelnego wypadku zatrzymany we Francji usłyszał zarzuty
7 sierpnia zatrzymano 74-letnią kobietę, podejrzewaną o pomoc Jackowi Jaworkowi - poinformował Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Przekazał, że kobieta została zatrzymana i przesłuchana, a następnie usłyszała zarzut z artykułu 239 paragraf 1 Kodeksu karnego - utrudnianie śledztwa prowadzonego przeciwko Jackowi Jaworkowi poprzez jego ukrywanie. Policja potwierdza, że kobieta była spokrewniona z poszukiwanym.
Zatrzymano kobietę podejrzewaną o pomoc Jackowi Jaworkowi. Była z nim spokrewniona
Taylor Swift podsumowała swoje występy w Warszawie, publikując 6 sierpnia wpis w mediach społecznościowych. "Graliśmy w Polsce po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni..." - zadeklarowała amerykańska gwiazda muzyki pop. Dzień później o koncertach na Stadionie Narodowym pisał magazyn "People", cytując entuzjastyczne wpisy amerykańskiej megagwiazdy.
Taylor Swift o koncertach w Warszawie: tak bardzo mi się podobały
- Źródło:
- tvn24.pl
Urzędnicy namówili uciążliwego dla sąsiadów lokatora, by pozwolił posprzątać swoje mieszkanie. Wcześniej lokal kilka razy zdezynfekowali. Aktualnie mężczyzna przebywa w schronisku. Czy wróci?
Lokator znosił śmieci, sąsiedzi narzekali na smród i robaki. Jest zwrot akcji i pytanie "co dalej?"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Orlen zdecydował się na inwestycję, która nie spełniała podstawowych biznesowych wskaźników - informuje Business Insider, powołując się na wstępne wyniki audytu prowadzonego w płockiej firmie przez firmę PwC. Chodzi o kompleks Olefiny III - inwestycję wartą 25 miliardów złotych.
Oczekując na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie sprawozdania finansowego PiS, politycy tej partii utrzymują, że nie przeznaczali pieniędzy publicznych na partyjną kampanię. Przedstawiamy przykłady działań, które temu przeczą.
"Wydatki niecelowe". Agitacja wyborcza kandydatów PiS za publiczne pieniądze
"Zdrajcy", gdy startują. "Nasi", gdy zdobywają medale. Olimpijskie rozdwojenie jaźni w Rosji i na Białorusi
"Amerykańska drużyna kobiet w ping ponga pokonała Chiny" - taki przekaz opatrzony zdjęciem zawodniczek ze Stanów Zjednoczonych stał się popularny w polskiej sieci. A powodem było właśnie zdjęcie. Tylko że w tej informacji są przekłamania, a fotografia nie powinna dziwić.
"Amerykanki, które w finale tenisa stołowego pokonały Chinki"? I tak, i nie
Tablice pamiątkowe autorstwa Karola Tchorka upamiętniają miejsca walk i rozstrzelań z II wojny światowej. Stawiane były w różnych punktach Warszawy od lat 50. XX wieku. Ta przypominająca rzeź Woli, która została zdewastowana, jest jedną ze 164. We wtorek wieczorem policja zatrzymała podejrzewaną o to 76-letnią kobietę.
Opaski powstańcze i archiwalne dokumenty należące do Juliusza Lecha Zbyszyńskiego ps. "Zbyszek" oraz Jadwigi Ireny Zbyszyńskiej-Grzybowskiej ps. "Mariola" trafiły właśnie do Muzeum Powstania Warszawskiego. Cenne pamiątki przekazały dzieci powstańców - była zastępczyni RPO Hanna Machińska i jej brat Zbigniew Zbyszyński.
"To był jedyny znak, że są powstańcami. Opaska łączyła ich wszystkich"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Karabinierzy zatrzymali w środę mężczyznę, który wyrył w Pompejach inicjały swoje oraz swoich córek. Całość 37-latek opatrzył też datą. Służbom tłumaczył później, że chciał "pozostawić swój znak" na starożytnych ruinach. Sprawą zajmuje się lokalna prokuratura.