Ponad sto pacjentek z oddziału ginekologicznego-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu zostało ewakuowanych. Ciężarne wraz z noworodkami zostały przeniesione na inne oddziały. Do środka nie wpuszczeni zostali także odwiedzający swoich bliskich. Na miejscu swoje działania prowadzi policja i straż pożarna.
Jako pierwsze zostały ewakuowane pacjentki z oddziału ginekologiczno-położniczego.
- To około 100 osób. Kobiety w ciąży i noworodki zostały przeniesione na inne oddziały. Pacjentki nie zajmujące łóżek i których stan zdrowia na to pozwalał, mogły opuścić szpital - wyjaśniał na gorąco prof. Wojciech Witkiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu.
Decyzję o ewakuacji podjęto po otrzymaniu informacji, że w szpitalu ktoś podłożył ładunek wybuchowy. Taki telefon w szpitalu odebrała jedna z pracownic około godz. 13.00. - Ze względów bezpieczeństwa i zgodnie z procedurami musieliśmy podjąć decyzję o ewakuacji - dodał Witkiewicz.
Policja sprawdzała sale
- Szpital poinformował nas o otrzymanej wiadomości. Sprawdzamy, czy rzeczywiście w placówce znajdują się podłożone, niebezpieczne materiały - poinformował przed 14.00 nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Funkcjonariusze przeszukali pomieszczenia szpitalne.
Na miejscu akcję zabezpieczali również strażacy. Po godz. 14.30 pacjentki mogły już wrócić do swoich sal. Funkcjonariusze nic nie znaleźli.
Ewakuacja szpitala przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu:
Autor: balu/kv / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław