"Doszło do gwałtownego uduszenia". Pijani rodzice przygnietli dziecko w łóżku?

Rodzicom może grozić nawet 5 lat więzienia
Rodzicom może grozić nawet 5 lat więzienia
Źródło: sxc.hu

Znane są wyniki sekcji zwłok dwumiesięcznego chłopca z Chocianowa (woj. dolnośląskie), który zmarł pod opieką pijanych rodziców. - Prawodopodobnie przygnietli dziecko w łóżku - informuje prokuratura.

Do śmierci chłopca doszło w poprzednią sobotę. Dziś prokuratura informuje o pierwszych ustaleniach z sekcji zwłok.

- Dziecko nie miało żadnych śladów zewnętrznych, czy wewnętrznych - mówi prok. Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - To wyklucza, by dziecko było bite, lub by się nad nim znęcano - dodaje.

Rodzice przygnietli dziecko?

By mieć pewność, co się wydarzyło, prokuratura potrzebuje jeszcze kilku tygodni. W tym czasie przeprowadzone będą kolejne badania. Jednak wstępne ustalenia śledczych mogą być szokujące.

Rodzice mieli wybrać się z piątką swoich dzieci na imprezę do znajomych. Gdy wrócili po zakrapianym spotkaniu do domu, poszli spać. Dwumiesięcznego chłopca położyli ze sobą w łóżku.

- Wyniki sekcji mówią o tym, że doszło do gwałtownego uduszenia - informuje Łukasiewicz. - Któryś z rodziców prawdopodobnie przygniótł dziecko w nocy - kończy.

Nieumyślne spowodowanie śmierci?

Na razie prokuratura nie chce mówić o zarzutach, ale w sprawie przewiduje dwie możliwość.

- Czynności cały czas są prowadzone, ale w tej sytuacji mamy do czynienia z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, lub nieszczęśliwym wypadkiem - kwituje prok. Liliana Łukaszewicz.

W pierwszym wypadku rodzicom grozić może do 5 lat więzienia. Nieszczęśliwy wypadek nie jest karany.

Pijani sami wezwali pomoc

Do tragedii doszło w sobotni poranek w Chocianowie. Pomoc do dziecka wezwał ojciec dwumiesięcznego chłopca. Po przyjeździe pogotowia na ratunek było już za późno. Lekarz stwierdził zgon i wezwał policjantów. Badanie alkomatem wykonane przez funkcjonariuszy wykazało u kobiety 0,86 promila, a u mężczyzny 1,14 promila.

O SPRAWIE PISALIŚMY JUŻ WCZEŚNIEJ. CZYTAJ WIĘCEJ

Autor: nawr/r

Czytaj także: