Domeldują im obcą rodzinę, bo nie mieli na mieszkanie. Alternatywy 4? Nie, to decyzja wójta

Oto wójt-kapitalista, który chce zarabiać na własnych mieszkańcach
Oto wójt-kapitalista, który chce zarabiać na własnych mieszkańcach
Źródło: D. Wudniak | TTV

Pani Katarzyna nie miała pieniędzy na wykup mieszkania komunalnego, więc wójt Lubszy (woj. opolskie) zaproponował jej niekonwencjonalne wyjście z sytuacji. Postanowił zameldować tam jeszcze dwie inne osoby: matkę z dorosłym synem. W sumie w dwupokojowym mieszkaniu ma mieszkać siedem osób, w tym trzy dorastające córki pani Katarzyny. - Jest kapitalizm, a gmina jest właścicielem mieszkania - tłumaczy się wójt.

- Kilka dni temu pojechałam do wójta naszej gminy. Wytłumaczyłam, że w obecnej sytuacji nie stać nas na wykup mieszkania komunalnego, w którym obecnie mieszkamy - opowiada pani Katarzyna, mieszkanka Lubszy. - Nie rozumiał, że nie możemy sobie pozwolić na wzięcie kredytu, że za mało zarabiamy.... Rzucił, że za takie pieniądze przecież ludzie kupują sobie samochody - mówi oburzona.

Obca rodzina w mieszkaniu

Dwupokojowe mieszkanie gminne zajmuje z mężem i trzema dorastającymi córkami. Sytuacja może się jednak niedługo zmienić. Do wójta pani Katarzyna zwróciła się bowiem po tym, jak otrzymała pismo od gminy. To z niego dowiedziała się, że do lokalu zakwaterowane będą jeszcze dwie osoby. Prawdopodobnie matka z dorosłym synem.

- Nie wyobrażam sobie, że moje córki będą mieszkały pod jednym dachem z obcym mężczyzną - przyznaje pani Katarzyna.

"Wykorzystałem możliwości"

Jak z całej sytuacji tłumaczy się wójt? Według niego, skoro to gmina jest właścicielem lokalu, to on może bezgranicznie rozporządzać i mieszkaniem, i lokatorami.

- O meldunku decyduje właściciel, a właścicielem jest gmina. Żyjemy w czasach prywatyzacji - przyznaje bez ogródek Bogusław Gąsiorowski, wójt gminy Lubsza.

Jednak zgodnie z prawem, władze gminy nie mogą dokwaterowywać kogo chcą. Nie pozwala na to ustawa o ochronie praw lokatorów.

- To nie jest interes, a wykorzystywanie możliwości - rzuca.

"Nikogo nie chcę zastraszyć"

Czyżby wójt postanowił zastraszyć dotychczasowych mieszkańców lokalu komunalnego?

- Nikogo nie chcę straszyć - przekonuje.

Innego zdania są jednak eksperci, którzy sprawą już się zajęli. - Pomysł dokwaterowania ludzi lokatorom komunalnym ma wszelkie znamiona wymuszenia i działania bezprawnego - odpowiada wójtowi Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

Wójt nie widzi jednak problemu, dlatego sprawy sam rozstrzygać nie chce. Problemem ma się teraz zająć Rada Gminy w Lubszy.

Pani Katarzyna mieszka w lokalu komunalnym w Lubszy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: mir/MIEŚ / Źródło: TTV Blisko ludzi

Czytaj także: