"Jak stać się frajerem na czerwonym świetle" - zastanawia się pan Tomasz, autor nagrania, które pokazuje zachowanie kierowców na jednej z dolnośląskich dróg. Ci - zamiast zatrzymać się i czekać na możliwość przejazdu - ryzykują na wprowadzonym przez drogowców wahadle.
Węzeł Pietrzykowice na autostradzie A4 jest remontowany. W jego okolicach - dla kierowców - wprowadzono ruch wahadłowy. Żeby przejechać, zmotoryzowani muszą poczekać na zielone światło.
Jedni stoją, inni jadą
Jednak, jak wynika z nagrania pana Tomasza, nie wszyscy wykazują się cierpliwością. Tylko w 37 sekund, bo tyle trwa nagranie, na czerwonym świetle przejeżdża sześć samochodów osobowych i dwie ciężarówki. A - jak przekonuje kierowca - jeszcze zanim zaczął nagrywać, przed nim przejechały cztery inne auta osobowe. On sam stoi i czeka na możliwość przejazdu. Jak przyznaje, wyszedł na frajera.
Policja sprawdza
Co na to policja? - Takie zachowanie jest wysoce nieodpowiedzialne. Pamiętajmy o tym żeby stosować się do znaków i sygnałów drogowych - mówi st. sierż. Dariusz Rajski z biura prasowego wrocławskiej policji. I dodaje, że to co widać na nagraniu to wykroczenie drogowe. A za to, zgodnie z taryfikatorem, grozi sześć punktów karnych i mandat w wysokości od 300 do 500 złotych.
Policjanci wyjaśniają co dokładnie wydarzyło się na remontowanym odcinku drogi. - Musimy wyjaśnić, czy w tym przypadku na pewno doszło do wykroczenia. Na remontowanym odcinku jest osoba kierująca ruchem i w takim przypadku pierwszeństwo dawania sygnałów ma właśnie taka osoba. Jeśli kierowcy dostaną sygnał, to nawet pomimo czerwonego światła, mogą jechać - wyjaśnia Rajski.
"Pokaz chamstwa"
Jednak jak podkreśla autor nagrania w momencie w którym pokonywał remontowany odcinek drogi ruchem nikt nie kierował. - Były tylko światła. Nie wydaje mi się żeby były źle skoordynowane - podkreśla Tomasz Marcinkowski. I dodaje, że jego zdaniem zachowanie kierowców to "ewidentne łamanie przepisów". Jednak nie tylko o przepisy tu chodzi. - To też pokaz chamstwa ze strony kierowców - uważa mężczyzna.
Do zdarzenia doszło na węźle Pietrzykowice:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Marcinkowski