"To była zemsta za wymeldowanie mnie z mieszkania" - powiedział policjantom 78-latek, który podpalił drzwi urzędu miejskiego w Zgorzelcu (woj. dolnośląskie). Został zatrzymany, gdy siedział na ławce i przyglądał się akcji strażaków. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o palących się drzwiach miejscowego magistratu. Na miejscu funkcjonariusze zastali strażaków, którzy gasili ogień - informuje podkom. Antoni Owsiak z policji w Zgorzelcu. Na pobliskiej ławce siedział starszy mężczyzna, który przypatrywał się akcji służb.
Policjanci podejrzewali, że wie coś na temat podpalenia. - Okazało się, że to właśnie on podpalił drzwi wejściowe. Wybił też szybę - relacjonuje Owsiak. Z relacji policjantów wynika, iż 78-latek bez ogródek przyznał, że jego działania to "zemsta za wymeldowanie go z mieszkania". To miało mieć miejsce 40 lat wcześniej. W chwili zdarzenia mężczyzna nie miał stałego miejsca zamieszkania.
Podpalaczowi grozi nawet 5 lat więzienia
Urzędnicy oszacowali straty na ponad 1000 złotych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. - Wciąż wyjaśniamy okoliczności tej sprawy. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia - podkreśla rzecznik zgorzeleckiej policji.
Mężczyzna podpalił drzwi magistratu w Zgorzelcu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/GNU | Paawlus