Już wszystkie placówki psychiatryczne w regionie zerwały tegoroczny kontrakt z NFZ. Chcą podwyższenia stawki wynoszącej 180 zł dziennie na osobę. – To desperacja, która wynika z zadłużenia – powiedział Jarosław Maroszek z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
– Wypowiadane są kontrakty tylko na psychiatrę, bo sytuacja w tych jednostkach jest naprawdę dramatyczna – powiedział Jarosław Maroszek, dyrektor departamentu zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego. – Zamiast czekać do końca roku, samorząd Dolnego Śląska, jako właściciel tych placówek, postanowił działać i zmusić NFZ do ogłoszenia konkursów, które dałyby szansę na podwyższenie stawki za leczenie" – dodał.
Jak wyjaśnił, dzienna stawka za leczenie pacjenta nie była waloryzowana przez pięć lat i większość placówek psychiatrycznych przynosi straty.
Gra o wysoką stawkę
Jak zaznaczył dyrektor, "gra toczy się o około 14 mln zł", które wrocławski NFZ ma w swoim budżecie. Zdaniem samorządowców są dwa sposoby na urealnienie stawek za leczenie psychiatryczne w regionie dolnośląskim.
– Co roku zamrażane jest 20 mln zł na wypłacanie należności za leczenie psychiatryczne pacjentów z Dolnego Śląska, którzy trafili do placówek w innych regionach kraju – podkreślił Maroszek. – Warto nam dać część tych pieniędzy. Prócz tego, wrocławski NFZ zaoszczędził 100 mln zł na polityce lekowej. Dlaczego nie może dołożyć do leczenia psychiatrycznego właśnie z tych oszczędności? – pyta.
Na ostrzu noża
Zmiana prawa sprawiła, że oddziały NFZ od 1 stycznia 2014 r. wcale nie muszą ogłaszać nowych konkursów, lecz mogą na kolejne dwa lata przedłużać dotychczasowe umowy. To zrodziło obawy samorządu i placówek, że nie doczekają się podwyższenia stawek.
– Postawiliśmy sprawę na ostrzu noża, bo nie było na co czekać. Teraz będzie więcej czasu, by uzgodnić odpowiednie stawki, które dadzą szanse na pracę tych placówek. Przecież koszty społeczne będą znacznie większe, gdy leczenie psychiatryczne w całym regionie kompletnie się załamie – podsumował Maroszek.
Zrywanie na raty
Jak poinformowała Joanna Mierzwińska, rzeczniczka wrocławskiego oddziału NFZ, placówki zrywające kontrakt obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia, podczas którego normalnie muszą leczyć i przyjmować pacjentów.
Dodała, że dolnośląski oddział Funduszu ogłosi konkurs na lecznictwo psychiatryczne szpitalne w regionie.
– Dziś trudno jest rozmawiać o podwyższeniu stawek, ponieważ nie znamy jeszcze planu finansowego na przyszły rok, a tegoroczny budżet jest już rozdysponowany – powiedziała Mierzwińska.
Rzecznik dodała, że negocjacje ws. przedłużenia kontraktów na 2014 rok mają się odbyć jesienią.
Zbyt mało łóżek w regionie
Na Dolnym Śląsku w kilkunastu placówkach prowadzących szpitalne leczenie psychiatryczne jest ponad 800 łóżek – zarówno w szpitalach psychiatrycznych, jak i na oddziałach psychiatrycznych innych placówek. Jak wynika z ustawy, która jako przelicznik bierze pod uwagę liczbę mieszkańców regionu, takich łóżek powinno być w regionie ponad 1200.
Na lecznictwo psychiatryczne przeznacza się na Dolnym Śląsku ponad 140 mln zł rocznie. Zdaniem zarządzających placówkami stawka dzienna musi być przynajmniej o 30 procent większa, by placówki były rentowne.
Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska wystąpiła w czwartek do ministra zdrowia oraz prezes Narodowego Funduszu Zdrowia z "prośbą o rozważenie podjęcia działań w związku z problemami finansowania świadczeń zdrowotnych w zakresie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień na Dolnym Śląsku".
Autor: dr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24