Prokuratorzy z Bolesławca (woj. dolnośląskie) sprawdzają, jak doszło do tego, że 59-latek dzwoniący po pomoc jej nie doczekał. Mężczyzna zmarł w lesie. Służby, które wezwał, nie potrafiły go znaleźć.
Sobotnie popołudnie. Operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie od 59-letniego mężczyzny. Grzybiarz przekazał informację o tym, że źle się czuje. Na miejsce wysłano karetkę. Jednak ratownicy mieli problem z dotarciem do 59-latka.
Były zgłoszenia i trudności z lokalizacją
Jak precyzuje zastępca dyrektora do spraw medycznych pogotowia ratunkowego w Legnicy o godzinie 15.33 operator numeru 112 otrzymał zgłoszenie od mężczyzny. Ten powiedział dyspozytorowi, gdzie się znajduje. Zgłoszenie zostało przekazane do Legnicy. Tamtejsi dyspozytorzy nie mieli, jak skontaktować się z mężczyzną, bo nie posiadali jego numeru telefonu. Nie posiadali, bo mężczyzna albo nie miał w telefonie karty sim, albo w środku lasu nie miał zasięgu. Zadysponowano jednak zespół ratownictwa medycznego z Bolesławca, który miał pomóc mężczyźnie.
Wiadomo, że jeszcze przed godziną 16 w sprawie 59-latka odebrano kolejne zgłoszenie. Dzwonił leśniczy. Jednak ze względu na swoje położenie dodzwonił się do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu. To zgłoszenie także zostało przekazane do Legnicy. Również po tym zgłoszeniu nie udało się odnaleźć słabnącego mężczyzny.
Mijały cenne minuty. Po kilkudziesięciu o sprawie poinformowano policję.
Pomocy nie doczekał
- 5 sierpnia, około godziny 17, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym, że pogotowie na terenie powiatu bolesławieckiego ma problem ze zlokalizowaniem mężczyzny, który potrzebuje pomocy - mówi st. sierż. Marta Kubiak z policji w Bolesławcu. I dodaje: natychmiast wszczęto alarm. Mundurowi, wspierani przez wojsko i straż pożarną, rozpoczęli poszukiwania. Około 19.30 odnaleziono mężczyznę. Nie żył.
Prokuratura sprawdza
To, dlaczego służby ratunkowe miały problem z dotarciem do 59-latka, wyjaśnia prokuratura.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że numer, z którego dzwonił, nie wyświetlił się. Z kolei sam pokrzywdzony podał niewłaściwy numer kontaktowy do siebie i stąd utrudniona lokalizacja miejsca jego przebywania - informuje Sebastian Woźniak z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu.
Nie wiadomo, czy gdyby pomoc przyszła wcześniej, mężczyzna by przeżył. Między innymi to ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Ciało mężczyzny znaleziono w lesie w okolicy Przejęsławia:
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk