Dwóch mężczyzn w wynajętym domu zorganizowało nielegalną linię produkcyjną. Odkryli ją policjanci z Bolesławca (woj. dolnośląskie), którzy zabezpieczyli niemal 2,5 tony wyrobów tytoniowych. Teraz "producentom" grozi więzienie.
- Policjanci zebrali informacje mogące świadczyć, że w jednej z miejscowości położonych na terenie powiatu bolesławieckiego odbywa się nielegalna produkcja wyrobów tytoniowych. Te podejrzenia się potwierdziły - informuje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Linia produkcyjna na strychu i parterze
Na terenie prywatnej posesji mundurowi znaleźli maszyny do cięcia tytoniu i niemal 2,5 tony wyrobów tytoniowych. Część tytoniu była niemal gotowa do sprzedaży: pocięta i suszona na plandekach ułożonych na specjalnie przygotowanych matach grzewczych.
- Nielegalna wytwórnia zorganizowana była w wynajętym domu. Linia produkcyjna zajmowała pięć pomieszczeń na piętrze i strychu - opisuje policjant. W tej sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn. Ci na widok policjantów próbowali się ukryć na strychu.
Tytoń przejęła służba celna
- Uszczuplenia podatku akcyzowego na szkodę Skarbu Państwa oszacowano na kwotę blisko 1,75 mln złotych. Towar został zabezpieczony przez funkcjonariuszy służby celnej - mówi Petrykowski. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty. Jak informują policjanci 28- i 38-latkowi grozi do 4,5 roku więzienia.
Fabryka tytoniu działała na terenie powiatu bolesławieckiego:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska