- Poseł Łukasz Litewka zbiórkę ogłosił w lutym. Za zebrane pieniądze miał kupić autobus i wyposażyć go w drogi sprzęt medyczny. To miała być mobilna klinika dla zwierząt.
- Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna, powołując się na ustawę o zakładach leczniczych, wskazała, że każda taka placówka musi mieć stałą siedzibę.
- Poseł poprosił instytucję o spotkanie. To się odbyło, ale od marca obie strony rozmawiają publicznie w sieci. Za pomocą postów i oświadczeń.
- Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zwróciła się z prośbą o usunięcie zbiórki na "zwierzobus". Przedstawiciel portalu zrzutka.pl odmówił. Zmienił się jednak opis, to już nie będzie klinika.
"Przed Wami ZWIERZOBUS, gigantyczny 14-metrowy pojazd, pierwszy w Polsce, a i być może na świecie, który będzie mógł trafić w każdy zakątek Polski. Automobil, który na swoim pokładzie będzie mógł przeprowadzić kastracje, sterylizacje, szczepienia, chipowanie (z rejestracją), a także podstawową diagnostykę zwierząt. Wyposażony w odpowiedni sprzęt, wraz z weterynarzami, wolontariuszami oraz kierowcą, będzie prawdziwym szpitalem pierwszej pomocy dla zwierząt. Co najpiękniejsze wizyta i zabieg w Zwierzobusie nie będzie płatny..."