Choć z Bolesławca bliżej jest w góry niż nad morze, to właśnie na Dolnym Śląsku operują nawigatorzy kapitana Paszke. Nie przeszkadza, że dzielą ich tysiące kilometrów. Dokładnie wiedzą, co dzieje się z płynącym po rekord jachtem i przekazują żeglarzowi najważniejsze informacje o morzu, wietrze i trasie.
- Naszym zadaniem jest śledzenie przez cały czas wszystkich spływających danych z łódki – mówi Jacek Pietraszkiewicz z firmy NavSim, która wraz z partnerami z Mrągowa, wspomaga kapitana Paszke. - Romek u siebie na pokładzie widzi dokładanie to samo, co my widzimy na ekranie u nas. Ma dokładnie taki sam program. Z tym, że on jest podłączony do systemów pomiarowych na łódce – wyjaśnia.
Ekstra sprzet
Po chwili pokazuje na ekran komputera. Na mapie morskiej widać dokładną pozycję katamaranu, którym płynie Paszke. Można powiększać obraz, zbliżając się niejako do łodzi. Co więcej, dzięki nowoczesnej technologii wiadomo, że u Paszkego zachodzi słońce, bądź wieje wiatr. Widać z jaką prędkością płynie i dokąd zmierza.
- Technologie, które są tu zastosowane, są wykorzystywane właściwie tylko u Romka – mówi Pietraszkiewicz. - To najnowocześniejsze technologie przekazu informacji – dodaje.
Samotny rejs
Kapitan Roman Paszke chce samotnie opłynąć świat w niecałe sto dni. W ten sposób planuje pobić rekord świata, który wynosi 122 dni. W poniedziałek wystartował z Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Roman Paszke rozpoczął swoją wyprawę 27 grudnia. Zaledwie sześć godzin po rozpoczęciu rejsu, w odległości ok. 110 mil morskich od Gran Canarii i ok. 50 od wybrzeży Sahary Zachodniej, jacht miał kolizję z jakimś pływającym obiektem. Uderzenie było tak silne, że ster został wyrwany z jarzma i polski żeglarz musiał zawrócić do mariny w Las Palmas.
Awarie pokrzyżowały plany
Pierwszą próbę pobicia rekordu, Paszke podjął 14 grudnia 2011 r. Na początku stycznia, będąc w odległości ok. 300 mil morskich od przylądka Horn, musiał przerwać rejs z powodu uszkodzenia lewego pływaka i zawinąć do argentyńskiego portu Rio Gallegos. W dziwnych okolicznościach jego katamaran został zarekwirowany i po długiej batalii prawnej, w połowie czerwca, odzyskany.
Autor: dr, aja//kv / Źródło: TVN24 Wrocław, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk