Czterdziestolatek szedł ulicą w Cieplicach (część Jeleniej Góry, województwo dolnośląskie). W pewnym momencie przyszło mu do głowy, by wejść na dach zaparkowanego samochodu. Ten "spacer" spowodował straty oszacowane na prawie 24 tysiące złotych. Został zatrzymany, usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 30 czerwca na ulicy w Cieplicach Śląskich-Zdroju (uzdrowiskowa część Jeleniej Góry). 40-letni mężczyzna, przechodząc obok zaparkowanej toyoty, wdrapał się na maskę samochodu i przeszedł przez całą jego długość, niszcząc powłokę lakierniczą. Swoim zachowaniem spowodował straty w wysokości blisko 24 tysiące złotych - informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z jeleniogórskiej policji.
Za zniszczenie mienia grozi do pięciu lat pozbawienia wolności
Funkcjonariusze z Komisariatu II Policji w Jeleniej Górze, powiadomieni o przestępstwie, rozpoczęli poszukiwanie wandala. Na podstawie uzyskanych w tej sprawie informacji oraz po analizie nagrań z kamer monitoringu wytypowali, a następnie zatrzymali domniemanego sprawcę. Okazał się nim 40-letni jeleniogórzanin.
Mężczyzna za przestępstwo, o które jest podejrzany, może zostać skazany nawet na pięć lat pozbawienia wolności.
Źródło: Dolnośląska policja
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska policja