W niedzielne poranki, kiedy Wrocław dopiero budzi się do życia, na Stadionie Olimpijskim ruch. 200 osób najpierw rozciąga się i kręci biodrami, by po chwili biec przez 20 km. Każdy z nich chce zostać maratończykiem, a do wielkiego startu dwa tygodnie.
- Przygotowujemy amatorów biegania. Osoby, które nigdy jeszcze nie startowały w maratonie – mówi Jacek Urbanowicz, jeden z trenerów.
Do przebiegnięcia królewskiego dystansu podczas 30. Hasco-Lek Wrocław Maratonu zapisało się już 4500 osób. Na Stadionie Olimpijskim w programie "I Ty możesz zostać maratończykiem" trenuje ok. 200.
- Nie jest to rekreacyjne spotkanie. Na początku zgłosiło się 500 osób. Przygotowania nie są najłatwiejsze, więc jesteśmy zadowoleni, że połowa chętnych przetrwała do dziś – dodaje trener.
Pół roku zmagań
Z roku na rok biega coraz więcej osób. Chcąc dobiec do mety, debiutujący w maratonie biegacze trenują od marca do września. Z każdym treningiem obciążenie wzrasta.
- W tym czasie od zera jesteśmy w stanie przygotować osoby może nie na rekord świata, ale do ukończenia biegu maratońskiego. Wspólnie poznajemy tajniki tego sportu, które pozwolą efektywnie pokonać wymarzony dystans – przyznaje Urbanowicz.
Ostatni szlif formy
Do wrocławskiego maratonu zostały dwa tygodnie. 16 września, 4500 biegaczy stawi się na starcie na stadionie olimpijskim, by pokonać 42,195 km.
Autor: ansa//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24