Historycy sztuki są coraz bliżej rozwiązania zagadki obrazu znalezionego w jednym z wrocławskich magazynów. Wiedzą już do jakiego rodu należy herb namalowany w dolnej partii dzieła. To była rodzina von Herbersteinów. Ich główną rezydencją był pałac w Gorzanowie na Dolnym Śląsku.
Obraz znaleziono pod koniec listopada w jednym z magazynów na terenie Wrocławia.
Wśród rzeczy "do przejrzenia" przed wyrzuceniem do śmietnika znajdowało się pokaźne zawiniątko określone przez pracowników firmy pana Pawła Gutta jako dywan.
- Okazało się, że to nie był żaden dywan, a obraz. To okaz wart uwagi. Właściciela na razie nie znamy, a na pewno jakiś jest - mówił wówczas mężczyzna.
Właściciel wciąż jest nieznany. Ustalić próbuje go policja. - Jest kilka kierunków i informacji, które funkcjonariusze weryfikują. Być może któraś z nich doprowadzi do ustalenia właściciela i miejsca, w którym obraz się znajdował wcześniej - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Wiedzą już do kogo należał herb
Swoje śledztwo prowadzą też konserwatorzy i historycy dzieł sztuki. Próbują odkryć kto jest autorem obrazu, kiedy dokładnie powstał i gdzie pierwotnie był eksponowany. W tym wszystkim pomóc miał herb umieszczony na dole malowidła przedstawiającego ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa.
Pierwsze wyniki pracy badaczy są już znane. - Mamy już pewne wyobrażenie na temat wartości obrazu, próbujemy go datować, oceniamy stan zachowania i ustalamy tożsamość fundatora tego dzieła - mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Efekt? - Herb, który znajduje się w dolnej partii malowidła należy do rodziny von Herberstein. To rodzina bardzo mocno zapisana w historii hrabstwa kłodzkiego. Pałac w Gorzanowie był ich główną rezydencją. To rodzina wywodząca się ze Styrii, mająca swoje posiadłości w okolicach Grazu - relacjonuje dyrektor Oszczanowski. Jego zdaniem, jeśli uda się dowiedzieć kto z tej rodziny mógł ufundować powstanie obrazu wtedy uda się też odpowiedzieć na pytanie skąd pochodzi.
- Herbersteinowie byli znamienitym rodem. To była tzw. nowa szlachta, która miała ogromne ambicje i realizowała je poprzez mecenat artystyczny. Z pasją i upodobaniem zajmowali się fundowaniem najróżniejszych rzeczy - przyznaje Oszczanowski.
Dzieło z przełomu wieków
Identyfikacja herbu przybliża badaczy do odpowiedzi na pytanie skąd obraz mógł pochodzić. Na razie malowidło znajduje się w depozycie Muzeum Narodowego we Wrocławiu. - Czeka na wyniki śledztwa. Nie jest rzeczą normalną, aby tego typu obraz, tej klasy i o takiej wartości historycznej znajdował się w miejscu w którym został odnaleziony - mówi dyrektor.
Zaraz po tym jak obraz został odnaleziony wiadomo było, że nie był przechowywany w należytych warunkach. - To obraz dobrej klasy z przełomu XVII/XVIII wieku. Nie był przechowywany w dobrych warunkach, bo obraz tej jakości nie powinien znajdować się w magazynie zwinięty na byle jakim wałku - oceniał Ryszard Wójtowicz, konserwator dzieł sztuki, który dokonał pierwszych oględzin.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Cepin