Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze (województwo dolnośląskie) przedstawiła zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych Andrzejowi Bule, marszałkowi województwa opolskiego. Samorządowcowi grożą teraz nawet trzy lata więzienia. - Czuję się niewinny - zaznacza.
Andrzej Buła (wyraził zgodę na publikację swoich danych i wizerunku) - marszałek województwa opolskiego i członek władz Platformy Obywatelskiej - jest podejrzany o to, że pod koniec 2014 roku, gdy piastował już urząd marszałka województwa opolskiego, nie dopełnił obowiązków służbowych. Miał on nie zareagować na nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych jednego z podwładnych, a także jego nielegalną pracę na rzecz prywatnych podmiotów. Sprawę jako pierwszy opisał portal onet.pl.
Zaczęło się od jednego z urzędników
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze zarzut dla marszałka to konsekwencja sprawy jednego z pracowników urzędu, Andrzeja B. (zbieżność inicjałów jest przypadkowa), który zajmował kierownicze stanowisko w Departamencie Ochrony Środowiska. Miał on - zdaniem śledczych - zajmować się świadczeniem usług doradczych na rzecz prywatnych podmiotów.
"Andrzej B. sporządzał wnioski oraz tworzył dokumentację niezbędną dla uzyskania przez przedsiębiorców środków unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013. Wykorzystywał przy tym wiedzę oraz znajomości pozyskane w ramach zajmowanego stanowiska" - przekazuje prokuratura. I twierdzi, że z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna usługi świadczył w godzinach pracy, a także miał wpływać na pracowników odpowiedzialnych za rozliczanie projektów, w celu szybkiego i pomyślnego załatwienia wniosków.
Prokuratura prowadząca śledztwo twierdzi, że działanie pracownika urzędu - trwające od 2009 do końca 2014 roku - naraziło na szwank nie tylko wizerunek jego miejsca pracy, ale było też sprzeczne z obowiązkami służbowymi i stanowiło naruszenie ustawy o pracownikach samorządowych. "Do 2012 roku Andrzej B. prowadził firmę, a następnie świadczył usługi w ramach nieformalnie prowadzonej działalności gospodarczej. Ponadto śledczy ustalili, że w tym czasie sporządził nie mniej niż 21 wniosków wraz z dokumentacją, uzyskując dla siebie, a częściowo dla innych osób, korzyść majątkową przekraczającą 300 tysięcy złotych" - informuje prokuratura.
"Czuję się niewinny"
B. miał zataić w oświadczeniach majątkowych fakt prowadzenia działalności gospodarczej oraz osiągane z tego tytułu dochody.
I tu - zdaniem prokuratury - zaczyna się rola marszałka Buły. "Pomimo wiedzy na temat opisanych wyżej nieprawidłowości, a także wbrew ustawowemu obowiązkowi, nie wypowiedział ze skutkiem natychmiastowym umowy o pracę z podległym pracownikiem, a ponadto nie zwrócił się do urzędu skarbowego o kontrolę oświadczeń majątkowych pracownika i nie złożył zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa" - przekazano w komunikacie. I dodano, że marszałek Buła zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych usłyszał w tej sprawie w listopadzie 2019 roku. Grozi mu za to do trzech lat więzienia.
- Czuję się niewinny - powiedział na spotkaniu z mediami marszałek Buła. A w pisemnym oświadczeniu podkreślił: "Uważam, że w świetle stanu faktycznego oraz posiadanej przeze mnie wiedzy, postąpiłem zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa". Zdaniem marszałka zarzuty "pozbawione są podstaw faktycznych i prawnych". Samorządowiec przypomniał, że sprawa już raz była badana przez prokuraturę. Jednak w kwietniu 2017 roku śledczy z Opola, wobec braku znamion czynu zabronionego, odmówili wszczęcia postępowania.
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław