Pochodzące z Ameryki Południowej żółwie czerwonolice na dobre zagościły we wrocławskiej fosie. W pogodny dzień można je dostrzec w samym centrum miasta, kiedy wygrzewają się na kamieniach przy Odrze. Niestety, te egzotyczne gady zagrażają rodzimym żółwiom błotnym.
- Żółwie czerwonolice pojawiły się jako malutkie, bo mierzące kilka centymetrów zwierzątka, które można trzymać w akwarium. Później taki żółw rośnie, potrzebuje więcej miejsca, specjalnych filtrów. Nie każdy może pozwolić sobie na takie warunki. Ludzie, nie wiedząc co zrobić z takim żółwiem, pozbywają się go – wyjaśnia Magda Fabiszewska–Jerzmańska z wrocławskiego zoo.
Żółwie trafiały więc do oczek wodnych, fos i rzek. - To gatunek inwazyjny. Ma super zdolności do zasiedlania przeróżnych środowisk. Przez to, że łatwiej potrafi się zaklimatyzować, wypiera nasz rodzimy gatunek żółwia błotnego – tłumaczy Jerzmańska.
Jeśli nic się nie zmieni, za kilka lat żółwia błotnego może już nie być. Dlatego w całym kraju trwa liczenie żółwi czerwonolicych. Mają zostać wyłapane i trafić do zamkniętych ogrodów.
Żołw tylko z papierami
Żołwie czerwonolice można kupować tylko od hodowcy, który na każde zwierzę wystawi dokumenty. Na zgłoszenie zakupu do urzędu właściciel ma dwa tygodnie.
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | M.Skrobotowicz