Prokurator skierował do Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetów sędziom Łukaszowi P., Arkadiuszowi C., Przemysławowi R. oraz Jakubowi I. Chodzi o śledztwo dotyczące tak zwanej afery hejterskiej.
Informację o skierowaniu do Sądu Najwyższego wniosków o uchylenie immunitetów czterem sędziom Prokuratura Krajowa przekazała we wtorek.
"W toku śledztwa dot. 'afery hejterskiej' prokurator skierował do SN wnioski o uchylenie immunitetów sędziom Łukaszowi P., Arkadiuszowi C., Przemysławowi R. oraz Jakubowi I." - czytamy w opublikowanym wpisie.
Śledztwo w sprawie tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości prowadzi trzyosobowy zespół w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu . Śledztwo dotyczy okresu do 20 sierpnia 2019 roku.
Zarzuty dla sędziów są "kluczowe"
Jak przekazała wcześniej Anna Zimoląg, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, "kluczowe dla toku dalszego postępowania" jest przedstawienie zarzutów czterem sędziom.
" (...)W związku z tym skierowano do Sądu Najwyższego, w dniu 28 czerwca 2024 r., wnioski o wydanie uchwał zezwalających na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziów Łukasza P., Przemysława R., Arkadiusza C. i Jakuba I. Ponadto w dniu 9 września 2024 r. skierowano uzupełniający wniosek o wydanie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Jakuba I. w zakresie dodatkowego czynu zabronionego" - przekazała prokurator.
Dodała, że w sprawie złożono wnioski o wyłączenie od rozpatrywania sprawy dwóch sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego oraz o test ich niezawisłości. Sąd Najwyższy nie uwzględnił wniosku o wyłączenie jednego z nich.
"W związku z powyższym prokurator zwrócił się do Sądu Najwyższego o udzielenie informacji, czy zostały wyznaczone terminy rozpoznania wniosków o wydanie uchwał zezwalających na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej pozostałych sędziów, co do których wnioski te zostały skierowane oraz o wskazanie czy zostały rozpoznane wnioski prokuratora o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, a także wniosek o wyłączenie jednego z nich od rozpoznania sprawy sędziego Przemysława R." - przekazała Zimoląg.
Prokurator dodała, że cały czas "przeprowadzane są liczne czynności procesowe, mające na celu weryfikację wszystkich okoliczności ujawnionych w śledztwie, jak również ocenę ewentualnej odpowiedzialności karnej kolejnych osób".
Afera hejterska
Śledztwo w sprawie tzw. afery hejterskiej początkowo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, później Prokuratura Regionalna w Lublinie, a następnie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
"Od momentu przejęcia postępowania do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu przeprowadzone zostały liczne czynności procesowe skutkujące istotnym postępem śledztwa. Szczególną uwagę należy zwrócić na fakt, iż ogłoszono podejrzanej Emilii S. postanowienie o przedstawieniu zarzutów oraz przesłuchano w charakterze podejrzanej, i podczas wskazanej czynności podejrzana złożyła wyjaśnienia" - przekazała w listopadzie 2024 roku Zimoląg.
W 2019 roku media ujawniły tzw. aferę hejterską z udziałem m.in. sędziego Łukasza P., informując, że od czerwca 2018 r. koordynował on akcję mającą na celu skompromitowanie sędziów sprzeciwiających się zmianom w wymiarze sprawiedliwości wdrażanych przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Członkiem grupy hejterskiej był m.in. podwładny P., pracujący w tym czasie w MS sędzia Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Prokuratura przypomniała także, że Tomasz Szmydt jest poszukiwany listem gończym, który Prokuratura Regionalna we Wrocławiu wydała 9 września po tym, jak Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście zdecydował o tymczasowym areszcie dla Szmydta na 30 dni od chwili jego zatrzymania.
Skierowano również do Sądu Okręgowego wniosek o wydanie wobec Tomasza S. Europejskiego Nakazu Aresztowania.
We wrześniu 2022 roku w reportażu "Superwizjera" TVN "Spowiedź Małej Emi. Kulisy afery hejterskiej" Emilia Szmydt, zwana Małą Emi, po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć przed kamerą o swojej roli w aferze.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24