35-latek wysiadł z busa, którym przyjechał z Holandii i wpadł prosto w ręce policjantów z Centralnego Biura Śledczego. Powód? W walizce miał 11 kilogramów amfetaminy. Grozi mu do 15 lat więzienia.
- Funkcjonariusze opolskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w ramach prowadzonych czynności operacyjnych ustalili, że 35-letni mieszkaniec powiatu krapkowickiego może przemycać znaczną ilość narkotyków - informuje nadkom. Marzena Grzegorczyk z biura prasowego opolskiej policji.
Paczka a w niej mniejsze
Do zatrzymania mężczyzny doszło chwilę po tym jak wysiadł z busa, którym przyjechał z Holandii. W walizce miał rzeczy osobiste i dziecięcą maskotkę. Jednak uwagę funkcjonariuszy zwróciła zafoliowana paczka. W niej ukryte były kolejne, mniejsze paczuszki. - Okazało się, że w środku jest ponad 11 kilogramów amfetaminy. Z ustaleń policjantów wynika, że narkotyki zostały przemycone z Holandii - mówi Grzegorczyk. 35-latek został przewieziony do Opola, gdzie usłyszał zarzut wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznej ilości środków odurzających.
Grozi mu do 15 lat więzienia. Mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące.
Podejrzany usłyszał zarzuty w Opolu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja