Na jego widok pasjonatom dwóch kółek miękną kolana. Niezainteresowani motoryzacją też cmokną pod nosem z wrażenia. Gwarantujemy: nikt nie przejdzie obok obojętnie. Amerykański Chopper, wykonany kilka lat temu specjalnie dla WOŚP przez jeden z najsłynniejszych warsztatów świata, do wylicytowania podczas 25. Finału. Po raz pierwszy na stałe trafi w ręce jakiegoś szczęśliwca.
Kiedy na przełomie 2011 i 2012 roku pojawiła się informacja, że Paul Teutul Jr. wykona choppera na zamówienie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, odnotowały to wszystkie portale branżowe, a i te informacyjne nie pogardziły takim newsem. Bo oto jeden z najpopularniejszych customowych mechaników, rocznie wykonujący góra kilkanaście motocykli, zdecydował się wspomóc akcję Jurka Owsiaka.
Motocyklowa saga rodzinna
Sławę Teutul Jr. zyskał dzięki programowi telewizyjnemu "American Chopper", emitowanemu w ponad 150 krajach świata. Opowiadał on o perypetiach rodzinnej firmy Orange County Choppers, produkującej motocykle na zamówienie. Na jej czele stali Paul Teutul Senior i właśnie Paul Teutul Junior. Ojciec i syn.
Stanowili świetną dla show przeciwwagę - spokojny Junior, jako główny projektant, często wchodził w słowne przepychanki z cholerycznym Seniorem, który nadzorował prace w warsztacie. Kamera, oprócz prac nad motocyklami, śledziła także życie prywatne licznej rodziny Teutul. Było dramatycznie, było zabawnie. Ale się skończyło.
W 2010 roku, po licznych kłótniach ojca z synem, rodzinny biznes podzielił się na pół. Teutul Jr. odszedł z OCC i założył własną firmę - Paul Jr. Designs. Jednak, jak mówi klasyk, show must go on. "American Chopper" zastąpiono spin-offem zatytułowanym "American Chopper: Senior vs. Junior". Nowy program przedstawiał rywalizację między warsztatami ojca i syna.
W tym miejscu docieramy do fundacji WOŚP, która w 2011 roku podpisała kontrakt z PJD (warsztatem Juniora) na wykonanie choppera. W ten sposób "bohaterem" jednego z odcinków został "Poland Bike". Co ciekawe, w tym samym odcinku Senior tworzył motocykl dla... Donalda Trumpa, wówczas biznesmena, a dzisiaj prezydenta Stanów Zjednoczonych. Stanął on później w nowojorskim Trump Tower.
Cudo na dwóch kółkach
Ekipa Teutula Juniora włożyła serce i sporo wysiłku w skonstruowanie motocykla, który dumnie reprezentowałby firmę daleko za oceanem, ale też bezpośrednio kojarzył się z Orkiestrą. Zadbali o każdy szczegół. Ręcznie wykonali bak, czy uchwyty na ręce. Silnik złożył zaprzyjaźniony warsztat. Widlasta "dwójka" generuje moc 85 koni mechanicznych przy 5,750 obrotach na minutę.
Najważniejsze są jednak detale. Charakterystyczne wośpowe serduszko widnieje na obudowie silnika, po lewej stronie motocykla. Wyszyte zostało również na siodle. Aczkolwiek największe wrażenie robi felga przedniego koła, złożona z trzech chromowanych i grawerowanych serc.
- Podjąłem się realizacji tego projektu dlatego, że jest związany ze słuszną ideą. Robicie wielkie rzeczy, a my uznaliśmy, że dobrze byłoby się w nie zaangażować - mówił w wywiadzie dla Kręcioła.tv Paul Teutul Jr.
Chopper pod młotek
Gotowy chopper został wystawiony na licytację poprzedzającą 20. Finał WOŚP. Były jednak dwa małe haczyki. Pierwszy, to że pojazd nie ma homologacji, a tym samym nie można poruszać się nim na drogach. Drugi dotyczył posiadania motocykla - można go było mieć przez góra rok. Oznaczało to, że na kolejne Finały Orkiestry jednoślad wracał pod młotek, po czym przechodził w kolejne ręce. Nie odstraszyło to jednak chętnych, bo w styczniu 2012 roku, za rok posiadania, zapłacono 110 tys. złotych.
25. Finał będzie pod tym względem wyjątkowy, bo tym razem zwycięzca licytacji zachowa motocykl na zawsze. Tanio na pewno nie będzie, ale pasjonaci motoryzacji nie raz pokazywali, że na realizowanie swoich pasji mogą wydać każde pieniądze. A fakt, że przy okazji mogą pomóc dzieciom i seniorom jeszcze bardziej może skłonić ich do otwarcia portfeli.
Powodzenia w licytacji!
Autor: Igor Białousz/i / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24