Pół życia w więzieniu za nic. Zwrot w sprawie

[object Object]
Został skazany na 25 lat za niewinnośćSuperwizjer
wideo 2/4

Wrocławska prokuratura występuje do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wznowienie postępowania w sprawie Tomasza Komendy. Mężczyzna odsiaduje wyrok 25 lat więzienia za brutalny gwałt i morderstwo. Wszystko wskazuje na to, że jest niewinny. Za kratami spędził już 18 lat. ("Superwizjer" TVN)

W sylwestrową noc 1996 roku w miejscowości Miłoszyce (woj. dolnośląskie) kilkadziesiąt metrów od klubu, w którym trwała zabawa noworoczna brutalnie zgwałcono 15-latkę. Sprawcy - bo było ich prawdopodobnie dwóch - nagą i zakrwawioną dziewczynę zostawili na mrozie. W wyniku wyziębienia i wykrwawienia zmarła.

Przez trzy lata policja nie potrafiła ustalić sprawcy. Dopiero po opublikowaniu portretów pamięciowych mieszkanka Wrocławia rozpoznała na nich swojego sąsiada - 23-letniego Tomasza Komendę.

Mężczyzna, który nigdy wcześniej nie miał problemów z prawem, został zatrzymany. Po trzech latach został skazany na 25 lat pozbawienia wolności.

"Krzyczał, że jest niewinny"

Choć minęło 18 lat, matka osadzonego do dziś pamięta pierwsze widzenie z synem jeszcze w trakcie trwającego procesu. Jak wspomina w rozmowie z reporterem "Superwizjera" Grzegorzem Głuszakiem, Tomasz wtedy "krzyczał, że jest niewinny".

- To był po prostu jeden wielki dramat, płacz z dwóch stron. Powiedział, że nie zna tej dziewczyny i nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Był bardzo delikatny w stosunku do koleżanek, nigdy żadnej nie ubliżył. Był wesołym chłopakiem. Był, bo teraz jest wrak, a nie dziecko - opowiada Teresa Komenda, matka skazanego.

Dowody obciążające Tomasza Komendę

Tomasz Komenda w trakcie trwania procesu nigdy nie przyznał się do winy. Głównym dowodem obciążającym mężczyznę był kod DNA zabezpieczony z włosa znalezionego na czapce, którą sprawca pozostawił na miejscu zbrodni. Również ślad zapachowy z czapki miał należeć do niego.

Ponadto, dowodem oskarżenia były odciśnięte zęby na ciele ofiary. Sprawca miał ją dotkliwie pogryźć, a ślady ugryzień pasowały do uzębienia Tomasza Komendy. Ani prokurator, ani sąd nie uwierzyli kilkunastu świadkom, którzy dawali mężczyźnie alibi.

Matka Tomasza, która nie opuściła żadnej rozprawy, nie mogła uwierzyć w to, co działo się na sali sądowej.

- Jak ogłoszono ile dostał, nie wytrzymałam. Wyszłam z sali, naprawdę, nie wierzyłam. Chciałam sobie coś zrobić. Jak ja mogę żyć bez dziecka 25 lat? - mówi Teresa Komenda.

W trakcie procesu Tomasz Komenda nie powiedział nic na temat ewentualnego współsprawcy gwałtu i morderstwa. To właśnie chęć ustalenia drugiego sprawcy była powodem, dla którego policja po latach zajęła się sprawą na nowo.

"Superwizjer". Debata część 1
"Superwizjer". Debata część 1Superwizjer

Ireneusz M. zatrzymany. Komenda może być niewinny

Akta trafiły do Remigiusza, funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. Przy komendzie wojewódzkiej policji powstała specjalna grupa, w skład której weszli najlepsi policjanci z wydziału kryminalnego. Wspólnie z prokuratorami z Prokuratury Krajowej już po kilku miesiącach zatrzymali Ireneusza M.

Przy okazji odkryli, że skazany 18 lat temu za tę zbrodnie Tomasz Komenda może być niewinny.

- Najdziwniejsze dla mnie było to, że skazany za to przestępstwo Tomasz Komenda nie wyjawił, z kim był. To jest nienormalna sytuacja - podkreśla Remigiusz.

- Gdyby Tomek Komenda był jakimś zawodowym bandytą, który siedzi za morderstwo... Ale to jest człowiek, który nigdy wcześniej nie był legitymowany, nie miał styczności z policją. Dziwne było, że - gdyby był sprawcą - nie wskazał innych osób tylko wziął to wszystko na siebie. Jak pokorne ciele poszedł na 25 lat odsiadki - argumentuje.

Tylko raz przyznał się

Tomasz Komenda tylko raz podczas przesłuchania na policji w 2000 roku przyznał, że był w Miłoszycach i odbył stosunek z dziewczyną, której wcześniej nie znał. Nigdy więcej nie powtórzył tych słów. Na sali sądowej płacząc, krzyczał, że jest niewinny.

Kilka miesięcy temu został przesłuchany. Prokurator wydał dziennikarzowi "Superwizjera" zgodę na zapoznanie się z jego wyjaśnieniami złożonymi w prokuraturze w czerwcu ubiegłego roku.

Komenda tłumaczył w nich, że przyznał się do winy, bo na komendzie został dotkliwie pobity. Obciążające go zeznania miały natomiast zostać wymuszone groźbami i zastraszaniem.

Jego matka jest przekonana, że syn został skatowany na komisariacie.

- Ciągle mówił, że go bardzo głowa boli, że był pobity. Oglądałam go więc ze wszystkich stron. On mówił: "mamusiu i tak nie zobaczysz, tak się bije, żeby nie było widać, tylko, żeby bolało" - relacjonuje Teresa Komenda.

- Powiedzieli mu, że jeżeli się nie przyzna, nigdy więcej mnie nie zobaczy, nigdy już mnie nie spotka, a jak mu lanie spuszczą, to mu się wodą komunijną odbije. Żeby mnie zobaczyć, podpisał praktycznie na siebie wyrok - mówi.

Relacje Tomasza Komendy o tym, że w trakcie śledztwa prowadzący je policjanci dopuszczali się aktów przemocy, znajdują potwierdzenie w aktach sprawy.

Pół życia w więzieniu za nic. Zwrot w sprawie. Reportaż "Superwizjera" część 2
Pół życia w więzieniu za nic. Zwrot w sprawie. Reportaż "Superwizjera" część 2Superwizjer

Inny mężczyzna przyznaje się do zbrodni, zostaje pobity

Okazało się, że już kilka dni po morderstwie do zbrodni przyznał się inny młody mężczyzna. Miał zostać pobity przez policjanta tak mocno, że trafił do szpitala. Później żadne dowody nie potwierdziły, że był mordercą.

Dziennikarz "Superwizjera" dotarł do dokumentu z 1997 roku. Prokurator w odmowie wszczęcia śledztwa przeciwko policjantowi, który miał pobić mężczyznę, napisał, że faktycznie "uderzył go ręką w tył głowy", ale działał pod wpływem silnych emocji.

- Jest to sytuacja, która po prostu przekracza wszelkie normy wszelkich zasad. W tej sprawie jest bardzo wiele osób pokrzywdzonych, które stały się ofiarami, a nie było sprawcy - podkreśla Remigiusz.

Ostatecznie Krzysztof K. - pierwszy zatrzymany, który przyznał się do winy - został oczyszczony z zarzutów. W sprawie nic się nie działo przez następne trzy lata, aż do momentu zatrzymania Tomasza Komendy.

Nikomu nie przeszkadzało, że 12 osób bawiących się z nim na zabawie sylwestrowej we Wrocławiu, dawało mu alibi. Mając kod DNA zbieżny z tym Tomasza Komendy, zaczęto dopasowywać przeciwko niemu inne dowody.

Dziś wiadomo, że badania wykonane kilkanaście lat temu były tak niedokładne, że materiał zabezpieczony na miejscu zbrodni mógł być zbieżny z kodem DNA co najmniej trzech na sto osób.

Teresa Komenda mówi, że odwiedza syna dwa, czasami trzy razy w miesiącu. - Nie ma takiej opcji, żebym chociaż jedno widzenie przegapiła. Nie wyobrażamy sobie z Tomkiem, żebyśmy się nie widzieli, proszę mi wierzyć - zaznacza.

"Czekałem na was 18 lat"

Tomasz Komenda na odwiedziny policji w zakładzie karnym czekał 18 lat. Kiedy policjanci zapukali do jego celi i powiedzieli mu, że w sprawie morderstwa Małgosi zatrzymany został Ireneusz M., Tomasz odzyskał wiarę, że ktoś w końcu zdejmie z niego winę.

- Tomasz Komenda widząc nas podszedł i powiedział: "panowie, czekałem na was 18 lat". Dało się odczuć, że chłopak jest tego ofiarą - relacjonuje pan Remigiusz.

Ponownie przebadane ślady DNA wykluczyły udział Tomasza Komendy w morderstwie. Ekspertyza osmologiczna sporządzona 18 lat temu pozostawia wiele do życzenia. Opinia związana z uzębieniem odbitym na ciele Małgorzaty wcale nie była natomiast kategoryczna, choć to właśnie ona zdecydowała o winie mężczyzny.

Charakterystyczne skarpetki

Tymczasem prawdziwy sprawca był na wyciągnięcie ręki. Kilka dni po zbrodni zeznał, że był na dyskotece i na posesji, gdzie zamordowano dziewczynę, bo trzymał tam rower i alkohol. Zapewniał jednak, że z jej śmiercią nie ma nic wspólnego.

Powiedział natomiast coś, na co dziś zwrócili uwagę śledczy, a co przeoczyli 20 lat temu. Zeznał, że na dyskotece widział charakterystyczne skarpetki Małgosi. Mogli je widzieć tylko sprawcy, którzy nagą dziewczynę pozostawili na dworze w samych skarpetkach. Na dyskotece skarpetki przykrywały grube getry.

"Superwizjer". Debata część 2
"Superwizjer". Debata część 2Superwizjer

Ślady Ireneusza M. na każdej części odzieży dziewczyny

Śledczy nie mają wątpliwości co do winy Ireneusza M. Jego ślady DNA są praktycznie na każdej części odzieży dziewczyny. Po 20 latach od zbrodni został zatrzymany i usłyszał zarzuty gwałtu i morderstwa.

Przebywający w areszcie Ireneusz M. zgodził się na widzenie z dziennikarzem "Superwizjera" i nagranie rozmowy.

Reporter zapytał Ireneusza M., jak wytłumaczy fakt, że widział skarpetki Małgosi, które - jak zaznaczał prokurator - mógł zauważyć tylko sprawca.

- Wytłumaczę to prosto. Usiadłem na scenie i opisuję około 10 osób, które siedziały w tym momencie na scenie. (…) Każdy może mieć podobne skarpety - stwierdził Ireneusz M.

Ireneusz M. odbywał wyrok

Ireneusz M. po tym zdarzeniu przez kolejne lata gwałcił w okolicach Miłoszyc, za co był skazywany. Nikt jednak do tej pory nie połączył go ze zbrodnią w Miłoszycach.

Zrobił to dopiero funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego, choć nie leżało to w jego kompetencjach, bo zajmował się ściganiem przestępców narkotyków. Oddelegowany do specjalnej grupy przy komendzie wojewódzkiej we Wrocławiu, wspólnie z kolegami już po kilku tygodniach odkrył sprawcę.

Policjanci Ireneusza M. wcale nie musieli szukać. Mężczyzna odbywał wyrok 8 lat pozbawienia wolności za gwałty, których się dopuścił. Został przetransportowany do aresztu śledczego we Wrocławiu.

Dziennikarz "Superwizjera" zauważa, że skoro prokuratura twierdzi, że Ireneusz M. bez wątpienia jest jednym z dwóch sprawców, a Tomasz Komenda został skazany jako pierwszy, to mężczyźni powinni się znać. Zapytał o to Ireneusza M. Ten powiedział jednak, że w ogóle nie znał Komendy.

- Nie gadałem z nim w żaden sposób, tylko w sądzie. Sąd poprosił, żeby go rozpoznać. No niestety, nie mogę rozpoznać osoby, którą pierwszy raz na oczy widzę - wyjaśnił.

Ireneusz M. pytany, czy oznacza to, że Komenda siedzi za niego, odparł: - Jak może za mnie siedzieć? To skąd jego DNA tam się wzięło? Mojego DNA tam nie ma.

Jednak jego materiał był na odzieży Małgosi. Ireneusz M. od czerwca zeszłego roku przebywa w zakładzie karnym, ale nie przyznaje się do winy.

"Nie ma co do tego wątpliwości, że jest osobą wina"

Robert Tomankiewicz z Prokuratury Krajowej wyjaśnia, że "w świetle zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że Ireneusz M. jest osobą winną".

- Tomasz Komenda został skazany na podstawie konkretnych dowodów, na tamtym etapie ocenionych jako dowody mocne. Nasza ocena tych dowodów w świetle zgromadzonych nowych dowodów jest dzisiaj zupełnie inna - tłumaczy Tomankiewicz.

Ekshumacja ciała

Wykonana po 20 latach ekshumacja ciała Małgorzaty wykazała tylko to, czego śledczy domyślali się od miesięcy. Na ciele i ubraniach dziewczyny nie ma żadnych śladów DNA świadczących o udziale Tomasza Komendy w tej zbrodni. Za to udział Ireneusza M. i zabezpieczone dowody w postaci kodu DNA wskazują, że miał w niej bezpośredni udział. Ireneusz M. był na dyskotece i w miejscu zbrodni.

Nowa ekspertyza jednoznacznie wskazała, że ślady ugryzień nie należą do Tomasza Komendy, a wcześniejsza opinia nie była kategoryczna.

Robert Tomankiewicz z Prokuratury Krajowej pytany, czy ktoś manipulował dowodami lub próbował dopasować dowody pod Tomasza Komendę, tłumaczy, że nie może w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie.

- Cały czas wykonujemy bardzo intensywne czynności, które mają na celu zbadać wszystkie okoliczności nie tylko tej zbrodni, ale w tej chwili również odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało, że Tomasz Komenda od tylu lat przebywa w zakładzie karnym - podkreśla.

- Badamy, czy to jest przypadek, czy fatalny zbieg okoliczności, czy działanie celowe - mówi z kolei Remigiusz.

- Nie umiem bez niego żyć, ja tam jeżdżę i każdy powrót do domu to jest jedna wielka rozpacz, tęsknota nieziemska - przyznaje Teresa Komenda.

Jak opowiada, syn podczas jej ostatniej wizyty powiedział, że nie może się doczekać dnia, kiedy przyjdzie dowódca i każe mu podać imię, nazwisko i datę urodzenia. - Zapytałam go, co to znaczy. "To, że wyjdę na wolność, tylko o jedno się boję, że serce mi pęknie z radości" - przytacza słowa syna.

"Mam nadzieję, że któryś z policjantów przeprosi Tomka Komendę"
"Mam nadzieję, że któryś z policjantów przeprosi Tomka Komendę"tvn24

Autor: kb//kg / Źródło: Superwizjer

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

Zakończyły się wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Tuż po zamknięciu lokali poznaliśmy wyniki sondaży exit poll. Wygrała Partia Pracy, uzyskując 410 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin.

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wyniki exit poll

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Łukasz Smółka został nowym marszałkiem województwa małopolskiego. Radni sejmiku, w którym większość ma PiS, dopiero za szóstym razem porozumieli się co do poparcia dla kandydata własnej partii. Wcześniej pięciokrotnie odrzucili Łukasza Kmitę. Łukasz Smółka był w ostatniej kadencji wicemarszałkiem województwa, wcześniej znany był jako hojnie nagradzany człowiek ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Działał także w ochotniczych strażach pożarnych.

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski komentował doniesienia o wywieraniu nacisku przez Mateusza Morawieckiego na włoską premier Giorgię Meloni, aby odmówiła przyjęcia polskiego ambasadora wyznaczonego przez rząd. - Sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się - powiedział Sikorski w "Kropce nad i".

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Źródło:
TVN24

Po wyborze nowego zarządu województwa małopolskiego radna PiS Barbara Nowak złożyła swój mandat. To akt sprzeciwu wobec działania polityków tej partii, którzy wykazali się nieposłuszeństwem względem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. - Zdrajcy nie powinni zasiadać na wysokich stanowiskach i dostawać nagrody za to, co zrobili - powiedziała dziennikarzom.

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Źródło:
tvn24.pl

Pół żartem, pół serio lekarze zastanawiają się, czy przeszczep wątroby, który wykonali, będzie refundowany, bo był tylko tymczasowy. Lekarze wszczepili pacjentce wątrobę zmarłego dawcy, ale tylko na czas, aż jej wątroba się zregeneruje. No i udało się.

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Źródło:
Fakty TVN

W mediach pojawiły się nieoficjalne informacje o planowanym spotkaniu premiera Węgier Viktora Orbana z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Na doniesienia mediów zareagował premier Donald Tusk. "Plotki o pańskiej wizycie w Moskwie nie mogą być prawdziwe" - napisał po angielsku premier i oznaczył Orbana we wpisie na platformie X.

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Źródło:
PAP

- Wydatki na obronność w deklaracji ministra obrony narodowej nie ulegną obniżeniu - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Siewiera. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego był także pytany o to, z jakim celem polska delegacja uda się na szczyt NATO w Waszyngtonie.

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Źródło:
TVN24

W centrum Krakowa doszło do awarii sieci wodociągowej - pękła jedna z rur. Zalane zostały okolice budynku dawnej Poczty Głównej. Z kolei część ulic Wielopole, Kopernika i Westerplatte jest odcięta od wody. Rozkopano jezdnię - prace naprawcze będą tam trwały przez cały piątek.

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego przesłuchania na komisji do spraw Pegasusa nie złożył pełnego przyrzeczenia przed swoimi zeznaniami. Komisja wnioskowała o nałożenie grzywny na Kaczyńskiego. Wniosek został pozytywnie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy, ale od tej decyzji odwołał się prezes PiS. Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy postanowienie sądu I instancji.

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Źródło:
PAP

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Świadkowie wyciągnęli nieprzytomnego starszego mężczyznę z jeziora Tałty na brzeg w okolicy plaży w Skorupkach (woj. warmińsko-mazurskie). Mimo reanimacji około 90-letni mężczyzna zmarł.

Nieprzytomnego 90-latka świadkowie wyciągnęli z wody. Nie żyje

Nieprzytomnego 90-latka świadkowie wyciągnęli z wody. Nie żyje

Źródło:
TVN24

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego domagała się blisko 400 tysięcy złotych od państwa za pełnienie funkcji dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP). Jak podaje "Rzeczpospolita", Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jej pozew i uznał jej roszczenia za bezzasadne.

Manowska chciała blisko 400 tysięcy złotych. Jest decyzja sądu

Manowska chciała blisko 400 tysięcy złotych. Jest decyzja sądu

Źródło:
"Rzeczpospolita"

Donald Trump od dawna próbuje przekonać Amerykanów, że Joe Biden z uwagi na stan fizyczny i psychiczny jest niezdolny do sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Teraz, kiedy po bardzo słabym występie Bidena w debacie obawy te zaczęła podzielać część demokratów, kandydat republikanów nieco ograniczył swoje ataki. Bo Trump, choć robi wszystko, by politycznie zniszczyć swojego rywala, wcale nie chce, by Biden rezygnował z wyścigu o Biały Dom - pisze "New York Times".

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, New York Times, PAP

Niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, rozpoczęli już proces wyłączania sieci 3G, uznając ją za przestarzałą. Zmiana ta ma jednak dwie strony. Ta pozytywna, to umożliwienie korzystania z szybszego internetu na tych samych częstotliwościach. Ta druga, to konieczność wymiany części aparatów telefonicznych.

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Źródło:
tvn24.pl

Najpierw wyrwali ze ścian kable i rury. Potem wyprowadzili ludzi z mieszkań poniżej. Teraz zabiorą się za cięcie żelbetonowych konstrukcji, które będą ściągać na dół dźwigiem. Na koniec odbudują dach i kominy. Operacja pochłonie trzy miliony złotych i do rozbiórki zostaną jeszcze dwie części budowli, która zadziwiała kształtem i lokalizacją przez 30 lat. Willa przypominająca statek stoi na bloku w Jastrzębiu-Zdroju ostatnie dni.

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

Źródło:
tvn24.pl

Lokalna policja otrzymała w środę wieczorem zgłoszenie w sprawie wyjątkowo brutalnego zabójstwa w miejscowości Pannarano we Włoszech. Śledczych zawiadomił sam sprawca, Benito Miarelli. Wcześniej 59-latek zadał swojemu bratu Annibale'owi ciosy nożem i pozbawił go głowy. Trwają czynności mające na celu ustalenie motywu zbrodni - informuje dziennik "La Stampa". Bracia mieli od dłuższego czasu toczyć spór.  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Źródło:
ANSA, La Stampa, Sky TG24

Absolwenci szkół podstawowych poznali wyniki egzaminu ósmoklasisty, do którego podeszli w maju. Jak mówiła na antenie TVN24 dziennikarka Karolina Słowik z "Gazety Wyborczej", wyniki pokazują, że z językiem angielskim i matematyką poradzili sobie lepiej uczniowie z dużych miast. Według Słowik może być to spowodowane korepetycjami, naciskiem rodziców, a także trudniejszą rekrutacją do szkół ponadpodstawowych.

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Źródło:
TVN24, "Gazeta Wyborcza"

Proboszcz parafii w Rzejowicach pod Radomskiem był pijany podczas pogrzebu i usnął w jego trakcie - donosi "Gazeta Radomszczańska". Duchowny mszę rozpoczął od kazania, a potem zasnął w trakcie jej odprawiania. - Pogrzeb musiał dokończyć inny duchowny - przekazuje ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik częstochowskiej kurii.

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Radomszczańska

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańskie służby zamierzają zabić 450 tysięcy puszczyków kreskowanych, by uratować przed wyginięciem inny gatunek sowy, puszczyka plamistego. Plan budzi kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że urzędnicy postępują jak "prześladowcy dzikiej przyrody".

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Źródło:
ABC News, NBC News

Rodzice byli na zakupach. Z dziećmi została babcia. Przewijała niemowlę. Wtedy, za jej plecami, 2,5 letni wnuk wszedł na wersalkę pod oknem, które było otwarte. Gdy spadał na ziemię z trzeciego piętra, rodzice wchodzili po schodach do mieszkania. Usłyszeli płacz syna.

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Przyjaciele i współpracownicy żegnają Emilię Rennhack, z domu Kowalczyk - pochodzącą z Polski amerykańską policjantkę. Zginęła po tym, jak kierowca SUV-a wjechał w salon kosmetyczny niedaleko Nowego Jorku. "Serca nam pękają" - przekazał w mediach społecznościowych związek zawodowy nowojorskich policjantów.

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Źródło:
fox5ny.com, tvn24.pl

Apel brzmi dramatycznie, ale sprawa jest wyjątkowej powagi. "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" - nagłówki tej treści są dziś w gazetach, na portalach, można je usłyszeć i zobaczyć w radiu i telewizji. Problem polega na tym, że globalni giganci technologiczni bezkarnie i nieodpłatnie przejmują treści tworzone przez dziennikarzy. Zarabiają krocie, a zyski transferują za granicę.  

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Źródło:
Fakty TVN

Polskie media protestują przeciwko nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Wydawcy ostrzegają, że obecnie proponowane przepisy są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Z tym samym problemem mierzą się media także w innych państwach - jakie tam znaleziono rozwiązania?   

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Źródło:
BBC, France24, Le Figaro,  Le Monde, Reuters Institute, The Guardian, tvn24.pl

To bardzo ważny apel mediów i resort kultury powinien jak najszybciej się do niego odnieść - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że MKiDN jest odpowiedzialne za nowelizację ustawy o prawie autorskim. Posłanka Anna Maria Żukowska przekazała, że Lewica w Senacie "ponowi poprawki w obronie mediów, które składała w Sejmie". - W związku z tym, że polskie państwo jest zagrożone ogromnymi karami, bo zaniedbania poprzedników są wieloletnie, musimy tę ustawę przyjąć - oświadczyła wiceszefowa komisji kultury Urszula Augustyn (KO). Dodała, że na 10 września zwołane zostanie Forum Prawa Autorskiego, "na którym chcemy rozmawiać o kształcie tej ustawy".

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" debiutuje dzisiaj na platformie Max. Film z tytułowymi tytanami okazał się jedną z najchętniej oglądanych produkcji tego roku. Wszedł na ekrany kin pod koniec marca, zarabiając 194 mln dolarów w sam weekend otwarcia.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

David i Victoria Beckham obchodzą okrągłą, 25. rocznicę ślubu. Z tej okazji para zamieściła w mediach społecznościowych serię archiwalnych zdjęć. Małżonkowie podzielili się też z fanami efektami okolicznościowej sesji fotograficznej.  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Źródło:
OK! Magazine, People, tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl