Prezydent: Przesądziliśmy. Nie będę brał udziału w wydarzeniu w Jerozolimie

Aktualizacja:
[object Object]
Po posiedzeniu Rady Gabinetowejtvn24
wideo 2/16

Nie widzę powodu, dlaczego podczas uroczystości z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w Jerozolimie miałby wystąpić prezydent Rosji, Niemiec, Francji, przedstawiciele Wielkiej Brytanii i USA, a nie mógłby się wypowiedzieć prezydent RP - powiedział prezydent Andrzej Duda po zakończeniu posiedzenia Rady Gabinetowej. - Przesądziliśmy, że jako prezydent Rzeczypospolitej nie będę brał udziału w wydarzeniu, które będzie miało miejsce w Jerozolimie 23 stycznia - oznajmił.

Prezydent we wtorek, na konferencji po zakończeniu posiedzenia Rady Gabinetowej podkreślał, że w trakcie obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w Jerozolimie 23 stycznia mają zabrać głos prezydent Rosji Władimir Putin oraz prezydenci Niemiec, Francji i przedstawiciele Wielkiej Brytanii i USA.

Zaznaczył, że Polska wielokrotnie przez Kancelarię Prezydenta, MSZ oraz ambasadę RP w Izraelu zwracała się do organizatorów obchodów o możliwość wystąpienia przedstawiciela Polski. - Nie spotkało się to z pozytywną odpowiedzią ze strony organizatorów tych uroczystości - mówił prezydent.

Zdaniem Andrzeja Dudy brak wystąpienia polskiego prezydenta w trakcie tych uroczystości to "zakłamywanie historii". - Nie widzę powodu, dlaczego miałby wystąpić prezydent Rosji, Niemiec, Francji, przedstawiciele Wielkiej Brytanii i USA w takim miejscu z takiej okazji, w związku z tą wielką rocznicą, a nie mógłby się wypowiedzieć prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy to ze strony rosyjskiej, w szczególności ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, padają pod adresem Polski oskarżenia, które są sprzeczne całkowicie z prawdą historyczną i które służą próbie poniżenia nas jako społeczeństwa i zakłamywaniu historii - powiedział prezydent.

Prezydent: nie będę brał udziału w wydarzeniu w Jerozolimie 23 stycznia

- Stanowisko całego polskiego rządu i moje jako prezydenta jest jednoznaczne: albo Polska będzie mogła zabrać głos, albo prezydent Rzeczypospolitej nie powinien brać udziału w tym wydarzeniu - wskazał prezydent.

- W związku z tym komunikuję jednoznacznie, przesądziliśmy, że jako prezydent Rzeczypospolitej nie będę brał udziału w wydarzeniu, które będzie miało miejsce w Jerozolimie 23 stycznia - oznajmił Duda.

Prezydent: nie będę brał udziału w wydarzeniu w Jerozolimie 23 stycznia
Prezydent: nie będę brał udziału w wydarzeniu w Jerozolimie 23 stycznia tvn24

Prezydent: nie ma bezpośredniego zagrożenia dla polskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie

Po zakończeniu posiedzenia prezydent poinformował również, że we wtorek rano spotkał się z przedstawicielami służb wywiadu i kontrwywiadu. - Rozmawialiśmy na temat bezpieczeństwa polskich żołnierzy - powiedział prezydent.

Zapewnił, że "nie ma żadnych symptomów, które wskazywałyby na to, iż dzisiaj dla polskich żołnierzy istnieje bezpośrednie zagrożenie". - Nie ma żadnych sygnałów o tym, żeby miało być zagrożenie skierowane do polskich żołnierzy, czy to przebywających tam na Bliskim Wschodzie, czy przebywających gdziekolwiek. Nie ma też żadnych sygnałów wskazujących na to, żeby było jakiekolwiek zagrożenie dla Polski czy dla naszych obywateli - oświadczył prezydent.

Przyznał jednocześnie, że sytuacja na Bliskim Wschodzie jest napięta. - W związku z tym podjęte zostały odpowiednie środki ostrożności. Tam w Iraku nasi żołnierze dzisiaj nie opuszczają bazy, nie prowadzą żadnych działań, które jeszcze do niedawna prowadzili, a były to działania o charakterze szkoleniowym. Są przez żołnierzy zachowywane szczególne środki ostrożności - zaznaczył Duda. Dodał, że takie procedury będą realizowane do odwołania.

27 stycznia w Oświęcimiu podwyższone środki bezpieczeństwa i ochrony antyterrorystycznej

- Chcę podkreślić, że kwestia bezpieczeństwa i naszych żołnierzy i wszelkich innych naszych obywateli jest na bieżąco monitorowana. Nie ma obecnie niczego takiego, co by wskazywało, że nasi żołnierze, czy to nasi obywatele, czy nasze państwo znajdowało się w jakimkolwiek zagrożeniu czy niebezpieczeństwie z tytułu tych wydarzeń, które na Bliskim Wschodzie się dzieją - powiedział prezydent.

- Natomiast rzecz jasna ten monitoring będzie cały czas trwał, daliśmy tutaj odpowiednie wskazania i jeśli chodzi o MON, MSZ, MSWiA, także jeśli chodzi o opiekę i zapewnienie bezpieczeństwa uroczystościom w Oświęcimiu, które będą miały miejsce 27 stycznia [Światowy Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu - przyp. red]. Oczywiście będą tutaj podwyższone środki bezpieczeństwa pod każdym względem, przede wszystkim jeśli chodzi o ochronę antyterrorystyczną - dodał.

"Mamy wspólne stanowisko"

- Dziękuję, że mogliśmy razem podyskutować i mamy wspólne stanowisko dotyczące zapalnej, trudnej, skomplikowanej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie - powiedział Mateusz Morawiecki po posiedzeniu Rady Gabinetowej.

Zapewnił, że są uzgodnione działania na najbliższe tygodnie i miesiące. Morawiecki podziękował prezydentowi za "ustalenie harmonogramu działań na najbliższe miesiące zapewniającego spójną politykę ugruntowującą bezpieczeństwo Polski i polskich obywateli, którzy przebywają dzisiaj na Bliskim Wschodzie oraz polskich żołnierzy, którzy służą na misjach pokojowych dla utrzymania stabilności w tym trudnym zakątku świata".

Premier: prawdopodobne kolejne prowokacje ze strony Rosji

Po posiedzeniu Rady Gabinetowej premier nawiązał do niedawnych wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina przypisujących Polsce współodpowiedzialność za wybuch II wojny światowej. - Jesteśmy przekonani, że niestety państwo rosyjskie w tym przypadku nie działa bez planu, że również w najbliższych miesiącach Rzeczpospolita będzie prawdopodobnie prowokowana do dalszych reakcji, będzie eskalacja, próba destabilizacji - powiedział Morawiecki.

- Dlatego też omawialiśmy na Radzie Gabinetowej, jak zapobiegać różnego rodzaju atakom hybrydowym - dodał premier.

Według niego stanowisko polskich władz w ciągu ostatnich kilku tygodni i miesięcy "należy podsumować w taki sposób, że nie dajemy się prowokować Federacji Rosyjskiej, niestety, na czele z prezydentem Putinem".

Szef rządu podkreślił, że swoje niedawne oświadczenie w tej sprawie "na każdym etapie jego powstawania" konsultował z prezydentem Andrzejem Dudą, a polskie władze oprócz faktów historycznych wskazały na współczesny kontekst wystąpienia prezydenta Rosji, w tym gazociąg Nord Stream 2, relacje między Rosją i Białorusią oraz rezolucję Parlamentu Europejskiego nawiązującą do paktu Ribbentrop-Mołotow.

O CZYM MÓWIŁ PUTIN. CZYTAJ TUTAJ >

Przed rozpoczęciem Rady Gabinetowej

Rada Gabinetowa - jak mówił przez jej rozpoczęciem prezydent - zajmowała się trzema kwestiami o szczególnym znaczeniu.

- Po pierwsze, polityką Rzeczypospolitej wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. Po drugie, obchodami 75. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau - wyliczał. Jako trzeci punkt wskazał zadania polityki historycznej w kontekście relacji polsko-rosyjskich.

- Tak ująłem te kwestie w postanowieniu prezydenta RP o zwołaniu Rady Gabinetowej - podkreślił.

"W samym Iraku mamy ponad 200 żołnierzy"

Przed rozpoczęcie posiedzenia prezydent zaznaczył również, że sytuacja na Bliskim Wschodzie w sposób oczywisty dotyczy także Polski ze względu na nasze członkostwo w NATO.

- W samym Iraku mamy ponad 200 żołnierzy, którzy tam wykonują swoją służbę i w związku z tym w tej sytuacji, która zaistniała, nie mamy żadnych wątpliwości, że znaleźli się w warunkach, które śmiało określić mianem warunków szczególnych - powiedział.

Prezydent: mamy ponad 200 żołnierzy w Iraku, którzy znaleźli się w warunkach szczególnych
Prezydent: mamy ponad 200 żołnierzy w Iraku, którzy znaleźli się w warunkach szczególnych tvn24

"Staramy się doprowadzić do deeskalacji"

Premier Mateusz Morawiecki podczas posiedzenia Rady Gabinetowej podkreślił, iż "jesteśmy jednocześnie w pełni świadomi tego, że każda iskra może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu". - Dlatego staramy się doprowadzić do deeskalacji, staramy się łagodzić na tyle, na ile możemy, tę bardzo trudną i napiętą sytuację - mówił Morawiecki.

Przekonywał również, że w wyniku działań dotyczących podniesienia zdolności obronnych i rosnących wydatków na obronność Polska jest "w dobrym położeniu, jeśli chodzi o nasze zdolności obronne".

"Zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie tworzy nowe punkty odniesienia"

Premier wyraził opinię, że dobrze się stało, iż prezydent zdecydował się zwołać Radę, gdyż dzisiaj mamy "splot pewnych okoliczności i sytuację szczególną".

- Zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie, której apogeum mieliśmy kilka dni temu związane z wykonaniem pewnej specjalnej operacji służb amerykańskich, która odbiła się szerokim echem na Bliskim Wschodzie, to tworzy nową sytuację, nowe punkty odniesienia - mówił premier.

Jak dodał, na Polsce jako jednym z głównych partnerów NATO, "który zawsze stara się działać na rzecz uspójnienia stanowiska Paktu Północnoatlantyckiego, a jednocześnie poszukiwania mechanizmów deeskalacji i mechanizmów pokojowego rozwiązania napięć", ciąży szczególna odpowiedzialność, aby we współpracy z naszymi głównymi partnerami - USA, państwami zachodniej Europy, "wypracować jak najlepsze podejście do tego konfliktu, który - nie ma co ukrywać - wszedł w kolejną fazę".

Morawiecki dodał, że "Polska może odegrać tutaj ogromnie pozytywną rolę, ponieważ jesteśmy bardzo proeuropejscy, cieszymy się z naszego sojuszu z NATO i USA, a jednocześnie mamy również dobre kontakty dyplomatyczne na Bliskim Wschodzie".

Premier o sytuacji na Bliskim Wschodzie: staramy się doprowadzić do deeskalacji
Premier o sytuacji na Bliskim Wschodzie: staramy się doprowadzić do deeskalacji tvn24

Atak, w którym zginął Kasem Sulejmani

W ubiegłym tygodniu w ataku przeprowadzonym przez USA w Bagdadzie, wraz z kilkoma innymi osobami zginęli irański generał Kasem Sulejmani dowodzący wchodzącymi w skład Strażników Rewolucji brygadami Al-Kuds i dowódca proirańskiej milicji w Iraku Abu Mahdi al-Muhandis. Iran zapowiedział, że "USA poniosą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictwa".

CZYTAJ WIĘCEJ O ATAKU, W KTÓRYM ZGINĄŁ SULEJMANI >

KIM BYŁ KASEM SULEJMANI >

"Zabranie głosu przez prezydenta Polski jest czymś całkowicie naturalnym"

Prezydent informował również przed rozpoczęciem Rady, że jednym z tematów obrad Rady Gabinetowej będą obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Duda wskazywał, że dzień tych obchodów - 27 stycznia - jest ustanowionym przez ONZ Światowym Dniem Pamięci Ofiar Holocaustu.

- W tej dacie spotykają się tradycyjnie w tym tragicznym, dramatycznym miejscu, jakim jest obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, delegacje z całego świata po to, żeby upamiętnić i oddać hołd ofiarom Holocaustu i ofiarom niemieckich, nazistowskich zbrodni. Ale przede wszystkim po to, żeby świat pamiętał i żeby oddać także hołd tym, którzy są jeszcze cały czas między nami, tym którzy przeżyli, tym którzy przetrwali tragedię Holocaustu, którzy przeżyli tragedię obozów zagłady, obozów koncentracyjnych - mówił prezydent.

Jak wskazywał Andrzej Duda, w uroczystościach 27 stycznia spodziewany jest udział delegacji z całego świata - prezydentów, premierów i koronowanych głów, przede wszystkim zaś w uroczystościach wezmą udział ocaleni i ocalali. - Oni z całą pewnością będą z jednej strony współgospodarzami, ale z drugiej strony także i najważniejszymi gośćmi tego niezwykłego wydarzenia - dodał.

"Zwróciliśmy się już dawno temu do strony izraelskiej"

Prezydent jeszcze przed posiedzeniem Rady Gabinetowej zwracał uwagę, że w tym roku Światowe Forum Holocaustu - fundacja, która ma charakter prywatny - wraz z Yad Vashem zaprasza do Jerozolimy przywódców z całego świta, by oddać pamięć ofiarom Holocaustu. Duda przekazał, że również on dostał zaproszenie na te uroczystości, ale - jak mówił - z zaproszenia wynika, że wystąpienie prezydenta Polski nie jest przewidywane.

- Zwróciliśmy się już dawno temu do strony izraelskiej na najróżniejsze sposoby, aby ten głos prezydentowi Rzeczypospolitej jako najważniejszemu przedstawicielowi naszego państwa mógł być tam udzielony - mówił prezydent, dodając, że planowane są tam wystąpienia prezydentów Niemiec, Izraela, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Rosji.

Duda ocenił, że zabranie głosu przez prezydenta Polski - kraju, którego najwięcej obywateli zostało zamordowanych w Holocauście - jest czymś całkowicie naturalnym i z punktu widzenia prawdy historycznej - czymś koniecznym.

Prezydent: słowa Putina są swoistym rewizjonizmem poststalinowskim

- Na to wszystko nałożyły się wypowiedzi prezydenta Federacji Rosyjskiej pana Władimira Putina formułowane w ostatnim czasie przede wszystkim przez niego, ale oczywiście także przez cały szereg polityków rosyjskich i komentatorów mniejszej wagi, które zakłamują w sposób ewidentny prawdę historyczną. Które są niczym innym, tylko jakimś swoistym rewizjonizmem poststalinowskim, bo nie sposób tego inaczej nazwać, które między innymi próbują przerzucić na Polskę odpowiedzialność za wywołanie II wojny światowej, sugerowana jest odpowiedzialność Polaków także za zagładę Żydów, wskazywany jest rzekomy polski antysemityzm z uogólnieniami, które w sposób rażący naruszają nie tylko interes Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim ranią i w niesprawiedliwy sposób traktują Polaków, zwłaszcza tych, którzy są Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata - oświadczył prezydent.

Premier: we współpracy z prezydentem będziemy na całym świecie szerzyć prawdę historyczną

Premier podkreślił, że Polska absolutnie nie może zgodzić się z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Rosji i urzędników wysokiej rangi. - Wypowiedzi, które można nazwać rzeczywiście neostalinowskim rewizjonizmem, coś co w sposób fundamentalny ma zmienić postrzeganie jednego z kluczowych momentów historii świata, czyli momentu wybuchu II wojny światowej - powiedział.

Jak dodał Morawiecki, właśnie dlatego razem z prezydentem przed kilkoma dniami przygotowane zostało oświadczenie w tej sprawie. - Przedstawiliśmy je opinii publicznej świata, bo rezonans tego oświadczenia sprzed kilku był bardzo pozytywny dla nas, dla naszej wizji historycznej, dla prawdy historycznej, której bronimy - podkreślił szef rządu.

- My jesteśmy gotowi, żeby stawić czoła temu neostalinowskiemu rewizjonizmowi, bo jest to w interesie nie tylko dzisiejszej Polski, ale również oczywiście musimy bronić godności Polaków, godności obywateli RP, którzy bronili wtedy wolności Europy - dodał Morawiecki.

- Polska będzie broniła nie tylko polityki historycznej w jej kształcie rzeczywistym, prawdziwym, (...) ale chcemy z całą mocą podkreślić, że we współpracy z prezydentem będziemy na całym świecie szerzyć prawdę historyczną - zapewnił premier.

Zaznaczył, że prezydent Putin "próbuje zafałszować historię w taki sposób, żeby świat nie dostrzegał, pomijał zbrodnie sowieckie, zbrodnie sowieckiego komunizmu". - Na szczęście Polski głos w Europie, polski głos na świecie jest bardzo silny, jest słyszany - powiedział Morawiecki.

Autor: kb//now//kwoj / Źródło: PAP, TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl