Platforma Obywatelska zawiadamia prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa NBP Adama Glapińskiego. Posłowie partii chcą wiedzieć, czy Glapiński nie wykorzystuje swojego urzędu, "by wprowadzać w Polsce cenzurę i ograniczać media w zakresie dozwolonej krytyki".
Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło sześć wniosków Narodowego Banku Polskiego o zabezpieczenie przed wszczęciem postępowania, w których NBP domaga się między innymi nakazania tymczasowego usunięcia artykułów prasowych w związku z aferą wokół KNF – poinformowała w piątek Sylwia Urbańska, rzecznik prasowy ds. cywilnych SO w Warszawie.
Nie podała personaliów dziennikarzy, których dotyczą wnioski NBP, ani redakcji, w jakich pracują, a także tytułów tekstów, o usunięcie których wnioskuje NBP.
"Próba wprowadzenia cenzury"
Arkadiusz Myrcha (PO) podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że jedyną możliwością wyjaśnienia "afery KNF są informacje medialne". Jak podkreślił, PiS nie wyraża zgody na powołanie komisji śledczej w tej sprawie. - Dlatego też to działanie prezesa NBP Adama Glapińskiego należy odczytywać wyraźnie: to jest próba wprowadzenia cenzury i zamiatania tej sprawy pod dywan - ocenił Myrcha. Zdaniem posła PO składanie wniosków o zabezpieczenie w momencie, kiedy PiS przejęło "tak naprawdę sądy i kontrolę nad nimi, może wprost dawać taki sygnał, że będziemy je wykorzystywali do tego, żeby afery PiS nie ujrzały światła dziennego". - Bo jeżeli taki wniosek o zabezpieczenie zostanie udzielony, a ewentualne późniejsze powództwo o naruszenie dóbr osobistych będzie trwało miesiącami, jak nie latami, to tak naprawdę zostanie pogrzebana jakakolwiek szansa na wyjaśnienie afery KNF - wyjaśnił Myrcha. W jego ocenie działanie Glapińskiego "wyczerpuje znamiona opisane w artykule 44. Prawa prasowego, czyli tłumienie dozwolonej krytyki". - W związku z tym dzisiaj z posłem Jarosławem Urbaniakiem składamy zawiadomienie do prokuratury o wszczęcie postępowania, czy prezes Adam Glapiński nie wykorzystuje swojego urzędu po to, żeby wprowadzać w Polsce cenzurę i ograniczyć media w zakresie dozwolonej krytyki - poinformował Myrcha.
"Najbardziej żenująca sytuacja w polskiej polityce"
Jarosław Urbaniak (PO) zauważył, że Glapiński to człowiek "któremu jako pierwszemu puściły nerwy po ujawnieniu słynnych taśm z rozmowy Leszka Czarneckiego z Markiem Ch.".
- To pan Glapiński w sposób żenujący chwali pana Marka Ch. wychwalając go jako człowieka bardzo moralnego, wręcz wielkiego patriotę"- podkreślił. Ocenił, że jest to "najbardziej żenująca" sytuacja w polskiej polityce w tym roku.
Afera w KNF
W nocy z 28 na 29 listopada Chrzanowski został aresztowany na dwa miesiące. Wcześniej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez inną osobę. Jego przesłuchanie trwało ponad 9 godzin.
Autor: akr/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24