Nie chcę myśleć, co się stanie, jeśli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podzieli stanowisko Rzecznika Generalnego, a to wydaje mi się w najwyższym stopniu prawdopodobne – powiedział w "Kropce nad i" prof. Adam Strzembosz, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego. - Jeżeli będzie ostateczne orzeczenie, należałoby natychmiast znowelizować ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, wybrać do niej sędziów w sposób dotychczas nie tylko praktykowany, ale wynikający wprost z konstytucji – dodał.
Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Jewgienij Tanczew wydał w czwartek opinię na temat nowej, powoływanej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa, w której stwierdził, że "sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych".
Strzembosz: ta opinia nie jest zaskoczeniem
Do opinii rzecznika odniósł się w "Kropce nad i" pierwszy prezes Sądu Najwyższego w latach 1990-1998 profesor Adam Strzembosz. Ocenił, że ta opinia "nie jest zupełnie zaskoczeniem". - Nie chcę myśleć o tym, co się stanie jeśli Trybunał podzieli to stanowisko (Rzecznika Generalnego - red.), a to mi się wydaje w najwyższym stopniu prawdopodobne, i powie, że wobec tego, że Krajowa Rada Sądownictwa nie spełnia wymogów i nie może być uznana za taką, która ma prawo - ze względu na swój skład, sposób powołania - występować do prezydenta o powołanie sędziów, (za taką, która - red.) była pozbawiona uprawnień w stosunku do Izby Dyscyplinarnej (Sądu Najwyższego - red.), jak i do wszystkich sędziów, których prezydent powołał na jej wniosek - dodał.
Stwierdził także, że "wszystkie ostrzeżenia, jakie były kierowane do ministra sprawiedliwości, rządu, prezydenta były puszczane obok uszu, bo uważano, że to jest taka sprawa, którą we własnym zakresie się załatwi".
O reakcji Zbigniewa Ziobry: to są takie opowiadania, za którymi nie stoi żadna analiza prawnicza
Prof. Strzembosz odniósł się także do reakcji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na opinię rzecznika. Ziobro ocenił, że jest ona "wewnętrznie niespójna, niekonsekwentna, wychodząca poza zakres traktatów Unii Europejskiej, sprowadza się do obrony patologii w polskim sądownictwie".
- Skoro jest niekonsekwentna, nielogiczna, wychodzi poza unijny traktat, to niech on to wykaże. (Niech wykaże - red.) gdzie jest sprzeczna i nielogiczna, w jakim punkcie wychodzi poza unijny traktat? To są takie opowiadania, za którymi nie stoi żadna analiza prawnicza - stwierdził Strzembosz.
Jak mówił, "od ministra sprawiedliwości można oczekiwać, że będzie się posługiwał tymi instrumentami, tymi metodami, których używa prawnik".
"Jeżeli będzie ostateczne orzeczenie, należałoby natychmiast znowelizować ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa"
Były pierwszy prezes Sądu Najwyższego został także zapytany, co by radził rządowi, jeśli TSUE podzieli opinię Rzecznika Generalnego. - Jeżeli będzie ostateczne orzeczenie, należałoby natychmiast znowelizować ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, wybrać do niej sędziów w sposób dotychczas nie tylko praktykowany, ale wynikający wprost z konstytucji, więc przez sędziów. I ta Rada powinna rozpocząć działalność jako organ uprawniony do stawiania wniosków o powołanie sędziego czy jego awans - mówił.
- Im szybciej to się stanie, tym być może będzie mniej orzeczeń powszechnie uznanych za wadliwe - dodał.
Jednocześnie prof. Strzembosz wskazywał, że TSUE nie musi udowadniać, że Krajowa Rada Sądownictwa działa pod wpływem polityków. - Wystarczy, że sposób jej powołania jest taki, że czynnik zewnętrzny - obywatele - mogą mieć wątpliwości co do obiektywizmu działania tej rady - podkreślił.
O sytuacji wokół Rzecznika Praw Obywatelskich: to jest rzecz naprawdę wstydliwa
Gość TVN24 odniósł się także do sporu wokół komunikatu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur - którego zadania wykonuje Rzecznik Praw Obywatelskich - dotyczącego okoliczności zatrzymania Jakuba A. podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin.
Jak napisał RPO, użyte przez policję w trakcie zatrzymania środki stanowiły "pogwałcenie praw człowieka". Oświadczenie to zostało skrytykowane między innymi przez policję, a w późniejszych dniach było szeroko komentowane w mediach przez dziennikarzy i polityków.
- To jest rzecz naprawdę wstydliwa, bo obowiązkiem pana Bodnara jest strzec praw obywatelskich wszystkich obywateli - i tych, którzy prawdopodobnie dopuścili się obrzydliwej zbrodni i za taką zbrodnię siedzą w więzieniu - komentował Strzembosz.
Jak zauważył, "te bardzo łatwe stygmatyzowanie osób jest bardzo charakterystyczne w okresie, w którym ministrem sprawiedliwości jest pan Zbigniew Ziobro". - Myślę, że minister sprawiedliwości powinien powstrzymywać się od takich ocen - dodał.
Autor: mjz\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24