U północnych wybrzeży Australii trwają gorączkowe poszukiwania 12-letniego dziecka, które zaginęło podczas pływania. Policja podejrzewa, że mogło zostać zaatakowane przez krokodyla.
Policja rozpoczęła akcję poszukiwawczą we wtorek wieczorem w obrębie terenu zamieszkiwanego przez Aborygenów z niewielkiej społeczności Nganmarriyanga na obszarze stanu Terytorium Północne. Dziecko ostatni raz było widziane, kiedy pływało w potoku, a "ze wstępnych doniesień wynika, że zostało zaatakowane przez krokodyla". W akcji udział biorą także okoliczni mieszkańcy.
- Funkcjonariusze są na miejscu, myślami jesteśmy z rodziną i ze społecznością - powiedziała na konferencji prasowej starsza sierżant Erica Gibson.
Najwięcej krokodyli na świecie
Krokodyle, które atakują ludzi, w Australii są zwykle chwytane i zabijane. Jak przekazano, urzędnicy zajmujący się dziką przyrodą zostali upoważnieni do "usunięcia" krokodyla po jego zlokalizowaniu.
Jak zauważa BBC, na obszarze Terytorium Północnego żyje około 100 tysięcy krokodyli różańcowych (łac. Crocodylus porosus), a to więcej niż gdziekolwiek na świecie. Ataki na ludzi są jednak rzadkością. W ubiegłym roku odnotowano dwa takie zdarzenia, a wcześniejsze pochodzą dopiero z 2018 roku.
Źródło: BBC, Sky News, ABC Australia
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock - zdj. ilustracyjne