Duża część Wielkiej Brytanii jest zanurzona w wodzie po dniach intensywnych opadów deszczu. W wielu miejscach wylały rzeki, doprowadzając do powodzi i zalewając ponad tysiąc budynków. Kraj przeżywa najbardziej mokrą zimę od ponad wieku - napisał "The Independent".
W następstwie intensywnych opadów deszczu związanych z niżem Henk, który na początku tygodnia dotarł do zachodniej Europy, w Anglii zalanych zostało ponad tysiąc nieruchomości. Rzeki wystąpiły z brzegów w całej Wielkiej Brytanii. Chociaż poziom wody w sobotę niektórych miejscach zaczął się obniżać, duże obszary Anglii i Walii pozostają zalane.
Według Brytyjskiej Agencji Środowiska powodzie mogą się utrzymywać wzdłuż Tamizy oraz rzek Trent i Severn przez następne pięć dni. W sobotę liczba ostrzeżeń powodziowych spadła do 192 z ponad 300, które obowiązywały dzień wcześniej.
Robert Jenrick, członek brytyjskiego parlamentu z Newark, powiedział w rozmowie ze stacją Sky News, że hrabstwo Nottinghamshire w środkowej części Anglii "doświadczyło najgorszej powodzi od 2000 roku". W czwartek wylała rzeka Trent, zalewając pola, drogi i domy.
Powódź wyrządziła rozległe szkody: rolnicy ponieśli ogromne straty z powodu gnicia plonów na podmokłych polach. Ubezpieczycielom grożą wypłaty w wysokości 560 milionów funtów w wyniku burz Babet, Ciaran i Debi, które jak dotąd spowodowały zgłoszenie prawie 50 tys. roszczeń.
Wielka Brytania zamieniła się w "wilgotną gąbkę"
"The Independent" napisał w sobotę na swoim portalu, że Wielka Brytania przeżywa najbardziej mokrą zimę od 130 lat. Jak powiedziała profesor Hannah Cloke, hydrolog z Uniwersytetu w Reading, ostatnia seria potężnych burz, które przyniosły ulewy, zamieniły kraj w "wilgotną gąbkę”.
Okres od lipca do grudnia ubiegłego roku był najbardziej mokry w historii Wielkiej Brytanii od 1890 roku - wskazała instytucja meteorologiczna Met Office związana z ministerstwem obrony. W rozmowie z dziennikiem Martin Lucass, ekspert z firmy konsultingowej zajmującej się ochroną środowiska - Geosmart, powiedział, że w nadchodzących latach powodzie prawdopodobnie się nasilą w wyniku zmian klimatycznych powodujących nieprzewidywalne i ekstremalne opady deszczu.
Krytyka rządu za opóźnione działania
Partia Pracy oskarżyła rząd o "spanie za kierownicą" wezwiązku z ostrzeżeniami powodziowymi i wezwała premiera Rishiego Sunaka do zwołania "grupy zadaniowej w stylu Cobry", która miałaby chronić domy przed dalszymi zniszczeniami.
W piątkowe popołudnie, rozmawiając z mediami nad brzegiem rzeki Trent w Nottingham, minister Robbie Moore powiedział, że rząd ma wystarczająco dużo pieniędzy na zapobieganie powodziom. Dodał, że kwota finansowania przygotowań przeciwpowodziowych została podwojona "z 2,6 miliarda funtów do 5,2 miliarda funtów" - relacjonuje "The Independent".
Źródło: PAP, Reuters, tvnmeteo.pl