Niszczycielskie tornado nawiedziło miasto Gaylord w stanie Michigan. Zginęły dwie osoby, a 44 zostały ranne. Żywioł zrywał dachy z domów i przewracał samochody. Gubernator Gretchen Whitmer ogłosiła stan wyjątkowy dla tego obszaru.
Tornado uderzyło w piątek 20 maja w amerykańskie miasto Gaylord w stanie Michigan. Na skutek ataku żywiołu zginęły dwie osoby, a 44 zostały ranne. Gubernator Gretchen Whitmer ogłosiła stan wyjątkowy dla tego obszaru.
- Udostępniamy wszystkie zasoby stanowe we współpracy z lokalnymi służbami reagowania i odbudowy - zapewniała Whitmer podczas konferencji prasowej. W Gaylord obowiązywała godzina policyjna do 8 rano w sobotę.
Jak podała policja stanu Michigan, obie ofiary śmiertelne znajdowały się na postoju dla przyczep kempingowych Nottingham Forest i miały około siedemdziesiąt lat.
Tornado w Gaylord. Ulice zasypane gruzem
Tornado zrywało dachy z budynków, przewracało ściany i samochody, powaliło drzewa i linie energetyczne.
- Miasto jest zdewastowane. Tornado zniszczyło ogromną liczbę budynków i zagroziło życiu wielu ludzi - powiedział cytowany przez CNN członek Rady Miejskiej Jordan Awrey. Żywioł uderzył w część miasta, gdzie znajdują się sklepy, restauracje i inne biznesy. Ulice zasypane są gruzem. Jeszcze w sobotę rano ponad sześć domów i firm w hrabstwie Otsego było pozbawionych prądu. 35 osób zostało przewiezionych do szpitali. W ocenie komendanta straży pożarnej hrabstwa Otsego, na terenie parku domów mobilnych, gdzie zginęły dwie osoby, zniszczenia sięgają prawdopodobnie 95 procent. - Najsilniejszy front burzowy wygenerował wiatr o prędkości ponad 122 kilometrów na godzinę w Frankfort Light, a niszczące porywy wiatru odnotowano też w hrabstwach Leelanau i Antrim - poinformowała Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS).
Źródło: Reuters, PAP, CNN