We Włoszech padł nowy rekord wysokości, na jakiej woda zamienia się w lód - poinformował portal meteorologiczny iLMeteo.it. Zjawisko to zarejestrowano na wysokości 5328 metrów nad poziomem morza, o 30 metrów wyżej niż poprzedni rekord ustanowiony w Szwajcarii. - To bardzo zły znak zmian klimatu, kolejny dowód na globalne ocieplenie - powiedział Antonio Sanò, założyciel portalu.
Nowy rekord wysokości, na jakiej woda zamienia się w lód, odnotowano w poniedziałkową noc na wysokości 5328 metrów nad poziomem morza. Ustalono to na podstawie pomiaru dokonanego przez radiosondę. Na portalu iLMeteo.it napisano, że poprzedni taki rekord odnotowano w podobnym okresie w Szwajcarii w rejonie Payerne. Zarejestrowano go 30 metrów niżej, czyli na wysokości 5298 metrów.
- To bardzo zły znak zmian klimatu, kolejny dowód na globalne ocieplenie - powiedział Antonio Sanò, założyciel portalu iLMeteo.it. - Cały alpejski łańcuch wrze - dodał. Zdaniem eksperta, za nowy rekord odpowiada antycyklon (wyż) Neron, który zaciągnął do południa Europy gorące, zwrotnikowe powietrze. Spowodował on, że troposfera (najniższa warstwa atmosfery) ociepliła się i jej temperatura jest o około 10 stopni wyższa niż zwykle. To właśnie spowodowało, że granica wysokości, na jakiej woda zmienia się w lód, przesunęła się wyżej.
Niebezpiecznie w górach
Prawie całe Włochy znajduje się pod wpływem kolejnego afrykańskiego wyżu, który tym razem radykalnie zmienił też warunki pogodowe w Alpach. We włoskich Alpach notuje się w ostatnich dniach pogodowe anomalie - na wysokości 2100 metrów nad poziomem morza temperatura wynosi 23 stopnie Celsjusza, a na wysokości 900 metrów- aż 39 stopni. Pod specjalnym nadzorem znalazł się lodowiec w masywie Marmolada w Dolomitach, gdzie w poniedziałek na wysokości ponad 3 tysięcy metrów było 18 stopni. To nowy rekord, jaki tam padł - pisze włoski portal.
Przed ponad rokiem w wyniku oberwania się ogromnego fragmentu tamtejszego lodowca zginęło 11 alpinistów. Wtedy temperatura wynosiła około 12 stopni. Obecnie według ekspertów nie ma groźby podobnych zdarzeń, ale Obrona Cywilna ogłosiła stan alertu i zaapelowała do wspinaczy o wzmożoną czujność. Lokalni znawcy gór nie kryją zaniepokojenia sytuacją na szczycie Marmolady. Masyw jest regularnie obserwowany z pokładu śmigłowców. Wspinacze wchodzą na szczyt lekko ubrani i w wypowiedziach dla telewizji RAI przyznali, że panuje tam aura prawie jak nad morzem. - To nie jest normalne - dodali alpiniści. Jeden z pracowników schroniska wyraził zaś zaniepokojenie tym, że słychać odgłos spływającej ze szczytu wody z topniejącego lodowca.
Gorąco we włoskich miastach
W okowach gorąca znalazła się też większość włoskich miast. We wtorek najwyższy stopień alarmu z powodu upałów sięgających 40 stopni obowiązuje w 16 miastach: Rzymie, Florencji, Bolonii, Bolzano, Brescii, Frosinone, Latinie, Palermo, Perugii, Rieti, Turynie, Weronie, Genui, Mediolanie, Neapolu i Trieście. W środę liczba ta wzrośnie do 17, bo najwyższy stopień alarmu, wprowadzony przez włoskie ministerstwo zdrowia, obowiązywać też będzie w Wenecji.
Źródło: Reuters, PAP, ilmeteo.it, tvnmeteo.pl