Tak silna bomba cyklonowa zdarza się tam raz na dekadę

20243250850_GOES16-ABI-can-AirMass-2250x1125
Skutki gwałtownej pogody w stanie Waszyngton
Źródło: Cable News Network Inc. All rights reserved 2024
Jedna osoba nie żyje, a setki tysięcy odbiorców zostało bez prądu po tym, jak w północno-zachodnie regiony Stanów Zjednoczonych uderzyła potężna bomba cyklonowa. Żywioł niesie huraganowy wiatr i intensywne opady śniegu i deszczu. Prognozy na kolejne dni nie są optymistyczne.

Bomby cyklonowe to gwałtownie rozwijające się układy niżowe, w których ciśnienie może dodatkowo obniżać się o co najmniej 24 hektopaskale w ciągu doby. Towarzyszą temu zjawisku intensywne opady i silne porywy wiatru.

W ostatnich dniach takie zjawisko rozwijało się nad północno-zachodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych. Żywioł dotarł na ląd we wtorek, powodując rozległe zniszczenia w stanie Waszyngton, częściach Kalifornii i Oregonu oraz Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.

Raz na dekadę

Jedna osoba nie żyje, a setki tysięcy mieszkańców nie mają prądu. Zdaniem amerykańskich meteorologów, tegoroczna bomba cyklonowa jest najsilniejszą od lat. Według biura National Weather Service (NWS) w Oregonie tak intensywna burza zdarza się w tym regionie raz na dekadę.

Prognozy wskazują na to, że niżowy układ będzie powodował ekstremalne ulewy, śnieżyce i wichury co najmniej do piątku. Według NWS burza wciąż może przybrać na sile i stać się tzw. "potrójną bombą cyklonową", trzykrotnie przekraczając kryteria wymagane do uznania jej za bombę cyklonową.

Pas zniszczeń

Przesuwający się od wielu godzin front atmosferyczny sieje spustoszenie w wielu amerykańskich i kanadyjskich miejscowościach. Huraganowy wiatr łamie drzewa, z których część przewraca się na domy. W Lynnwod, w stanie Seattle jedno z nich spadło na ośrodek dla bezdomnych, doprowadzając do śmierci 50-letniej kobiety - poinformowały lokalne służby.

"Jeśli możesz, udaj się na najniższe piętro, na jakie możesz i trzymaj się z dala od okien. Nie wychodź na zewnątrz, jeśli możesz tego uniknąć" - napisała straż pożarna w Bellevue, na wschód od Seattle.

Ekstremalne warunki atmosferyczne doprowadziły do uszkodzenia sieci elektrycznej. W środę w stanie Waszyngton, gdzie odnotowano wiatr o prędkości przekraczającej 120 km/h, około 650 tysięcy ludzi było bez prądu. Z brakiem energii zmaga się także 140 tysięcy mieszkańców Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie i dziesiątki tysięcy osób w Kalifornii i Oregonie.

W środę z powodu burzy kilka okręgów szkolnych w zachodniej części stanu Waszyngton zostanie zamkniętych lub zajęcia w nich zostaną opóźnione.

- Z powodu powszechnych przerw w dostawie prądu, powalonych drzew i silnego wiatru w niektórych rejonach, wszystkie budynki szkolne zostaną zamknięte w środę 20 listopada, a wszystkie zajęcia pozalekcyjne zostaną odwołane - poinformował w mediach społecznościowych okręg szkolny Eatonville, położony około 100 km na południe od Seattle

Fala deszczu i śniegu

Według prognoz front w najbliższych dniach będzie niósł potężne fale opadów deszczu i śniegu. Wszystko za sprawą tzw. rzek atmosferycznych, czyli rozległych tuneli aerodynamicznych, przenoszących w atmosferze ogromne ilości pary wodnej z ciepłych wód oceanu nad lądy średnich szerokości geograficznych.

Najsilniejsze opady deszczu mają rozpocząć się w środę i osiągnąć szczyt w czwartek w północno-zachodniej Kalifornii, gdzie może spaść nawet do 400 litrów wody na metr kwadratowy. Obowiązuje tam najwyższy stopień zagrożenia przed powodziami.

Na wyżej położonych obszarach spodziewane są intensywne opady śniegu i zamiecie śnieżne.

- Podróżowanie może być bardzo trudne, a nawet niemożliwe. Siln wiatr może powodować poważne uszkodzenia drzew i linii energetycznych - ostrzegło biuro NWS w Seattle.

Amerykańcy eksperci twierdzą, że warunki zaczną się poprawiać w weekend, ale słabsze opady mogą utrzymywać się nawet do przyszłego tygodnia.

Bomba cyklonowa na zdjęciach satelitarnych
Bomba cyklonowa na zdjęciach satelitarnych
Źródło: NOAA
Czytaj także: