Kolejne dni obfitych opadów deszczu w dużej części Hiszpanii powodują znaczny wzrost poziomu wody w rzekach. W zachodniej prowincji Salamanka zagrożone zalaniem są niektóre domy.
Do południowej i zachodniej Hiszpanii w środę dotarły pozostałości byłego huraganu Leslie, przynosząc ulewy i silny wiatr. Najwięcej deszczu w ostatnich godzinach spadło w regionie Kastylia i Leon na zachodzie kraju.
Z brzegów wystąpiła przepływająca przez prowincję Salamanka rzeka Tormes. Podnosząca się woda zagraża niektórym położonym nad nią domom. Sytuacja na terenie całej prowincji jest trudna.
Synoptycy na razie nie zapowiadają końca opadów. W czwartek z zachodu na wschód Hiszpanii ma przemieszczać się kolejna fala intensywnych opadów deszczu.
Na zachodzie kraju, gdzie opady będą najintensywniejsze, obowiązują alerty pierwszego stopnia.
Ulewy od kilku dni
Pod koniec ubiegłego tygodnia w niektórych częściach Hiszpanii również ulewnie padało, co już przyczyniło się do wzrostu stanu rzek, dlatego sytuacja jest szczególnie niepokojąca. Wtedy najbardziej poszkodowana została Andaluzja. W niektórych miejscach doszło do gwałtownych powodzi, a w trakcie burzy 18-latek został rażony piorunem.
Źródło: ENEX, lagacetadesalamanca.es, tvnmeteo.pl