Grecja zmaga się z pożarami. Walkę z żywiołem utrudniają wysoka temperatura i silny wiatr. Zginęła jedna osoba, a dwie zostały ciężko ranne.
W niedzielę strażacy walczyli z dwoma pożarami, które pojawiły się w rejonie Attyki. Jeden z nich wybuchł w gminie Stamata na północ od Aten. Zginął tam 45-letni mężczyzna, który pomagał w walce z ogniem. Zasłabł, gdy stał przed dwoma domami, z których jeden prawdopodobnie był jego własnym. Został przewieziony karetką do centrum zdrowia w Kapandriti i mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. Z kolei w gminie Stamata dwie osoby zostały poważnie ranne. Żywioł zmusił do ewakuacji setki ludzi z kilku okolicznych miejscowości. Ogień zniszczył domy i samochody.
Jak podał portal eKathimerini, drugi pożar wybuchł na południe od miasta Keratea. Władze zaleciły ewakuację ośmiu osiedli. Pożarom sprzyjał wiatr wiejący z prędkością 60-70 kilometrów na godzinę. Do poniedziałkowego poranka płomienie zostały częściowo opanowane.
- Domy stawały w ogniu na moich oczach - przekazał zarządca wspólnoty Lawreotiki, w której leży Keratea. - Szacuję, że od 10 do 15 budynków zostało uszkodzonych przez płomienie.
Pożar na wyspie Zakintos
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z wyspy Zakintos, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek strażacy walczyli z ogniem w okolicach wsi Agia Marina. W poniedziałek władze gminy Zakintos podały, że płomienie zostały częściowo opanowane, ale sytuacja pożarowa pozostaje krytyczna. Ostatnio tak duży pożar w tej okolicy wybuchł w 2012 roku.
Grecja zmaga się z pożarami
Premier Grecji Kyriakos Micotakis ostrzegł na swoim kanale w mediach społecznościowych, że sytuacja pożarowa może się jeszcze pogorszyć. "Przed nami trudne czasy" - napisał, podkreślając, że kraj "nieustannie podejmuje wysiłki i wykorzystuje nowe narzędzia". Zauważył, że pożar, który objął w sobotę las w masywie Parnita na północ od stolicy, był niezwykle poważny, ale został szybko wykryty dzięki systemowi dronów obserwacyjnych, wprowadzonych w tym roku do służby.
Źródło: PAP, eKathimerini, skai.gr, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/KOSTAS TSIRONIS