Pożary lasów na Syberii pochłaniają coraz większe obszary, płoną budynki, są ofiary śmiertelne. W niektórych regionach prowadzono stan wyjątkowy. We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin wezwał lokalne władze do walki z ogniem. Jak powiedział "nie możemy pozwolić, żeby powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy pożary lasów były najbardziej długotrwałe i intensywne na przestrzeni ostatnich lat". Eksperci wskazują, że w gaszeniu ognia praktycznie nie ma obecnie wsparcia ze strony armii rosyjskiej z powodu dużej liczby żołnierzy walczących przeciwko Ukrainie.
Władimir Putin podczas spotkania online z władzami regionalnymi, pokazanego przez telewizję państwową, stwierdził że pożary powodują znaczne straty materialne oraz są zagrożeniem dla życia, środowiska i gospodarki. - Nie możemy pozwolić, żeby powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy pożary lasów był najbardziej długotrwałe i intensywne na przestrzeni ostatnich lat - powiedział prezydent Rosji.
Pełniący obowiązki minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Aleksandr Czuprijan przekazał Putinowi w czasie wtorkowego spotkania, że "od początku roku na terytorium Rosji wystąpiły cztery tysiące pożarów lasów na powierzchni 270 tysięcy hektarów".
Rosyjski Greenpace: ubiegły rok był rekordowy
Według rosyjskiego oddziału Greenpeace sezon pożarowy w Rosji w 2021 roku był rekordowy pod względem obszar objętego ogniem. Spłonął wtedy obszar lasów o łącznej powierzchni 18,8 miliona hektarów, z czego do września zniszczonych zostało 18,2 mln ha, czyli więcej niż przez 12 miesięcy roku 2020.
Aleksiej Jaroszenko, szef programu leśnego w Greenpeace Rosja, powiedział, że wiele będzie zależało od pogody latem, ale wszystko wskazuje na to, że może dojść do kolejnego sezonu pożarów o historycznie dużej skali. - Od zeszłego roku nic się nie zmieniło. Na razie możemy spodziewać się kolejnego dużego sezonu pożarowego - wyjaśnił.
Brakuje żołnierzy do walki z ogniem
Według danych z niedzieli w wyniku pożarów lasów w okolicy Krasnojarska zginęło co najmniej dziewięć osób. Spłonęło prawie 200 budynków w ponad 16 miejscowościach. Miejscowe władze wprowadziły stan wyjątkowy.
W walce z żywiołem strażacy nie mają praktycznie wsparcia ze strony armii rosyjskiej z powodu wykorzystania przez Federację Rosyjską dużej liczby żołnierzy w inwazji na Ukrainę. W wyniku agresji Rosja nie ma do dyspozycji wystarczającej liczby lotnictwa wojskowego, które mogłoby pomóc w gaszeniu, dlatego zdaniem ekspertów pożary będą się rozprzestrzeniać na kolejne regiony.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl