Pożar się rozszalał. Żywioł zagraża setkom domów

464805914_941229804696987_7270414073356311635_n
Odpowiedzialne korzystanie z lasów podczas suszy
Źródło: TVN24
Strażacy w hrabstwie Teller w stanie Kolorado walczą z pożarem, który wybuchł w poniedziałek. Z powodu zagrożenia do ewakuacji wezwano mieszkańców 700 domów. Ogień w kilka godzin strawił co najmniej około 36 hektarów terenu i nie został opanowany.

Jak podają lokalne władze ogień najprawdopodobniej pojawił się z winy człowieka. Pożar, nazwany Highland Lake Fire wybuchł w poniedziałek w hrabstwie Teller w stanie Kolorado i z powodu silnych podmuchów wiatru szybko się rozprzestrzenił. W sumie spłonęło co najmniej 36 hektarów terenu.

Władze hrabstwa wprowadziły stan klęski żywiołowej i nakazały ewakuację mieszkańców 700 domów. W pożarze spłonął co najmniej jeden budynek. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych i rannych.

Zamknięte kampusy

Amerykański Czerwony Krzyż w Kolorado i Wyoming poinformował o utworzeniu ośrodka ewakuacyjnego w kościele społeczności Woodland Park. Z powodu pożaru kampusy Summit i Columbine należące do Woodland Park School Disctrict zostały zamknięte, a nauka będzie odbywała się zdalnie.

Choć pożar nadal nie został opanowany, jego prędkość rozprzestrzeniania zmalała w trakcie nocy. Strażacy zapewniają, że robią wszystko, co w ich mocy, by ogień został ugaszony.

- Jutro (wtorek przyp. red.) przeprowadzimy dokładniejszą ocenę sytuacji, ale chcemy uporać się z tym pożarem bardzo szybko i działać bardzo agresywnie - powiedział szeryf hrabstwa Teller, Jason Mikesell.

Służby zapowiedziały także rozpoczęcie śledztwa w sprawie zbadania przyczyn wybuchu pożaru.

Zakaz rozpalania ognia

Z powodu wysokiego zagrożenia pożarowego władze hrabstwa Teller wprowadziły przepisy zakazujące między innymi używania ognia w na świeżym powietrzu, a także używania fajerwerków, materiałów wybuchowych i broni palnej w trakcie polowań.

Czytaj także: