Strażacy w hrabstwie Teller w stanie Kolorado walczą z pożarem, który wybuchł w poniedziałek. Z powodu zagrożenia do ewakuacji wezwano mieszkańców 700 domów. Ogień w kilka godzin strawił co najmniej około 36 hektarów terenu i nie został opanowany.
Jak podają lokalne władze ogień najprawdopodobniej pojawił się z winy człowieka. Pożar, nazwany Highland Lake Fire wybuchł w poniedziałek w hrabstwie Teller w stanie Kolorado i z powodu silnych podmuchów wiatru szybko się rozprzestrzenił. W sumie spłonęło co najmniej 36 hektarów terenu.
Władze hrabstwa wprowadziły stan klęski żywiołowej i nakazały ewakuację mieszkańców 700 domów. W pożarze spłonął co najmniej jeden budynek. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych i rannych.
Zamknięte kampusy
Amerykański Czerwony Krzyż w Kolorado i Wyoming poinformował o utworzeniu ośrodka ewakuacyjnego w kościele społeczności Woodland Park. Z powodu pożaru kampusy Summit i Columbine należące do Woodland Park School Disctrict zostały zamknięte, a nauka będzie odbywała się zdalnie.
Choć pożar nadal nie został opanowany, jego prędkość rozprzestrzeniania zmalała w trakcie nocy. Strażacy zapewniają, że robią wszystko, co w ich mocy, by ogień został ugaszony.
- Jutro (wtorek przyp. red.) przeprowadzimy dokładniejszą ocenę sytuacji, ale chcemy uporać się z tym pożarem bardzo szybko i działać bardzo agresywnie - powiedział szeryf hrabstwa Teller, Jason Mikesell.
Służby zapowiedziały także rozpoczęcie śledztwa w sprawie zbadania przyczyn wybuchu pożaru.
Zakaz rozpalania ognia
Z powodu wysokiego zagrożenia pożarowego władze hrabstwa Teller wprowadziły przepisy zakazujące między innymi używania ognia w na świeżym powietrzu, a także używania fajerwerków, materiałów wybuchowych i broni palnej w trakcie polowań.
Źródło: ABC News, Denver7, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: Teller County Sheriff's Office/Facebook