W północnej Norwegii w piątek doszło do serii lawin. Są cztery ofiary śmiertelne - poinformowała policja. U wybrzeży wyspy Reinoya znaleziono ciała dwóch osób, które znajdowały się w domu porwanym przez osuwisko. Mieszkańcy kilku miejscowości zostali ewakuowani, dojazd do dwóch wsi został zablokowany.
Lawina w regionie Troms w gminie Lyngen porwała pięć osób. Według mediów byli to włoscy turyści. Wśród nich jedna osoba nie żyje, a jedna została ciężko ranna. Pod masami śniegu zginęła jedna osoba w miejscowości Nordreisa.
Na wyspie Reinoya osuwisko porwało do morza dom z dwiema osobami. Ich ciała znaleziono w wodzie. - To jest białe piekło. Osunęło się całe zbocze góry, w wiosce panuje kompletny chaos - przekazał lokalnej gazecie "Nordlys" jeden z mieszkańców wyspy.
Norweska policja poinformowała również o kilku osobach rannych.
Mieszkańcy kilku miejscowości zostali ewakuowani, niemożliwy jest dojazd do dwóch wsi, Dale oraz Grotavaer. W miejscowości Kafjord zasypanych zostało 100 krów.
"Ekstremalne" zagrożenie
Policja już w czwartek wieczorem ostrzegała przed zagrożeniem lawinowym w północnej Norwegii. Zaapelowano o pozostanie w domach oraz niewychodzenie w góry.
W piątek wieczorem na konferencji prasowej niebezpieczeństwo określono jako "ekstremalne".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Redningsselskapet/Twitter