W wyniku powodzi, które nawiedziły Kenię, zginęło co najmniej 13 osób - poinformowało w piątek biuro Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Koordynacji Pomocy Humanitarnej. Żywioł zmusił do przesiedlenia około 15 tysięcy osób. W Tanzanii również zmagają się z powodzią.
W ostatnim tygodniu marca rozpoczęła się w Kenii pora deszczowa, zwana masika, która trwa zwykle do końca maja. Ulewnym deszczom towarzyszą powodzie, które w kwietniu doprowadziły do wzrostu poziomu wody w rzekach i zalania wielu dróg w różnych regionach kraju. Pod wodą znalazło się wiele pól ryżowych, domów i zagród z bydłem. Pojawiło się zagrożenie wybuchu epidemii chorób z powodu zalanych latryn.
Powodzie w Tanzanii
Ulewne deszcze nawiedzają też sąsiednią Tanzanię, gdzie w piątek zginęło osiem osób, w tym siedmioro uczniów po tym, gdy przewożący je autobus szkolny utonął w zalanym wodą wąwozie w Aruszy, niedaleko granicy z Kenią. W obu wschodnioafrykańskich krajach tysiące ludzi zginęło w wyniku powodzi w poprzednich porach deszczowych, głównie w regionach jezior i w dolnym biegu głównych rzek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kenya Red Cross