Ulewne opady deszczu nawiedziły kanadyjską prowincję Kolumbia Brytyjska, powodując rozległe powodzie i osunięcia ziemi. Mieszkańcy Abbotsfordu ewakuowali dziesiątki sztuk bydła z zalanej farmy przy użyciu łodzi i skuterów wodnych.
Mieszkańcy Abbotsfordu, miasta położonego w południowo-zachodniej Kanadzie, w prowincji Kolumbia Brytyjska, uratowali około 50 sztuk bydła z zalanej przez ulewy farmy. W akcji ratunkowej wykorzystano skutery wodne oraz łodzie. Burmistrz miasta Henry Braun powiedział, że jest dumny z tego, jak społeczność zjednoczyła się, aby poradzić sobie z kryzysową sytuacją, ale dodał, że potrzebna jest większa pomoc ze strony rządu.
- Trzy czwarte powierzchni Abbotsfordu to tereny rolnicze i ewakuują tutaj łodziami krowy. Rolnicy są przystosowani do radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach i wymyślają, jak sobie z nimi poradzić. Ale musimy otrzymać trochę więcej pomocy - powiedział burmistrz. - Kiedy widzę cielęta, które były pod wodą, a które zostały uratowane, to z jednej strony łamie mi to serce, ale z drugiej strony jestem pod wrażeniem naszej społeczności i tego, jak sobie wzajemnie pomagają - dodał.
Osuwisko w Kanadzie. Ofiara śmiertelna
W wyniku osuwiska wywołanego przez ulewne opady deszczu zmarła w prowincji Kolumbia Brytyjska jedna osoba. Są doniesienia o innych osobach, z którymi nie ma kontaktu.
Ofiarę osunięcia się ziemi odnaleziono na autostradzie 99, jednej z głównych dróg w południowej części Kolumbii Brytyjskiej. Policja przekazała mediom, że są także doniesienia o dwóch osobach, z którymi nie udało się jeszcze skontaktować. Według świadków osuwająca się ziemia mogła zepchnąć z autostrady od trzech do dziesięciu samochodów - podały lokalne media. Cały czas trwa przeszukiwanie terenu przy autostradzie 7 w pobliżu Agassiz, gdzie w niedzielę dwa osuwiska zablokowały około 50 samochodów i skąd w poniedziałek helikopterami ewakuowano łącznie 311 osób, 26 psów i kota - podawał publiczny nadawca CBC. Część miejscowości w Kolumbii Brytyjskiej jest odcięta od świata z powodu zamknięcia dróg, w niektórych miejscowościach prowincji doszło do ewakuacji. We wtorek wieczorem władze wezwały wszystkich mieszkańców Sumas Prairie, by niezwłocznie opuścili swoje domu w związku z zagrożeniem zalania przez wzbierającą wodę pobliskiej Fraser River. "To wydarzenie będzie miało charakter katastrofalny"- napisały władze w komunikacie.
Nakazy ewakuacji ogłaszano w wielu miejscowościach od niedzieli w związku z wysokim stanem lokalnych rzek i podtopieniami, w tym dla całego miasta Merritt. Z trzech mostów w tym mieście jeden został zniszczony przez rzekę, dwa będą wymagały dokładnej inspekcji przez specjalistów, ponieważ nie wiadomo, czy nie zostały uszkodzone. Jeszcze w niedzielę ulewne opady deszczu stworzyły zagrożenia dla rurociągu Trans Mountain. Wstrzymano prace nad rozbudowywaną częścią rurociągu, a w rejonie miejscowości Hope Trans Mountain czasowo wyłączono z eksploatacji.
Ekspres ananasowy winny ulewom
Ostrzeżenie przed silnymi opadami kanadyjscy meteorolodzy wydali już w miniony piątek. Przez 24 godziny w niektórych częściach Kolumbii Brytyjskiej spadło 230 litrów wody na metr kwadratowy.
Eksperci wyjaśniają, że przyczyną ulew jest zjawisko nazywane ekspresem ananasowym lub rzeką atmosferyczną. To nasycony wilgocią prąd powietrza znajdujący się około 1,5 kilometra nad ziemią. Ciągnie się od wód Hawajów (którym zawdzięcza swoją nazwę - Hawaje to główny eksporter ananasów) w kierunku wschodnim, docierając do zachodniej części Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Źródło: Reuters, PAP