Lata nieznacznych opadów i coraz intensywniejsze fale upałów w Kalifornii przyczyniły się do tego, że ten amerykański stan coraz dotkliwiej odczuwa skutki suszy. Według najnowszego raportu US Drought Monitor, najważniejsze zbiorniki wodne i rzeki gwałtownie wysychają. I to w momencie gdy poziom wody powinien być najwyższy, jak zazwyczaj na wiosnę.
Suszę gołym okiem widać w największych zbiornikach wodnych w Kalifornii, w tym jeziorach Shasta i Oroville, a także w dorzeczu rzeki Kolorado, która płynie z Meksyku do stanu Kolorado.
W pierwszym ze zbiorników poziom wody wynosi zaledwie 40 procent całkowitej pojemności, co jest historycznym rekordem od czasu rozpoczęcia pomiarów. Jezioro Oroville ma 55 proc. swojej całkowitej pojemności, co oznacza nieco ponad 70 procent stanu spodziewanego na tę porę roku.
Niedobory wody w Dolinie Kalifornijskiej
Shasta jest największym zbiornikiem w stanie i podstawą kalifornijskiego Projektu Doliny Środkowej (Central Valley Project) - złożonego systemu wodnego, składającego się z 19 zapór i zbiorników oraz ponad 800 kilometrów kanałów. Tymczasem jego obecny poziom wody jest o połowę niższy od średniej historycznej. Według amerykańskiego Biura Rekultywacji (Bureau of Reclamation), w tym roku dostawy wody z Projektu otrzymają wyłącznie rolnicy, którzy posiadają specjalne prawa oraz niektóre okręgi we wschodniej części regionu Doliny San Joaquin.
- Przewidujemy, że w samej Dolinie Kalifornijskiej ponad 141 tysięcy hektarów ziemi uprawnej zostanie odłogowanych - powiedziała Mary Lee Knecht, rzeczniczka prasowa Biura w Regionie Kalifornia - Wielka Kotlina. - Miasta i miasteczka, które otrzymują wodę z Projektu Doliny Środkowej, w tym społeczności Doliny Krzemowej, zostały ograniczone jedynie do potrzeb zdrowotnych i bezpieczeństwa - dodała.
Ucierpią z powodu suszy
Jessica Gable z Food & Water Watch, organizacji non-profit zajmującej się bezpieczeństwem żywnościowym, wodnym, a także zmianami klimatu jest zdania, że gra idzie o wysoką stawkę. Jej zdaniem, zbliżające się lato, upały i niedobory wody najbardziej uderzą w najsłabsze części populacji Kalifornii, zwłaszcza utrzymujące się z rolnictwa.
- Społeczności w całej Kalifornii ucierpią w tym roku z powodu suszy. Kwestia tylko - jak bardzo - powiedziała Gable.
Zamknięto elektrownię
Jezioro Oroville to największy zbiornik w systemie Kalifornijskiego Państwowego Projektu Wodnego (State Water Project), zarządzanego przez Kalifornijski Departament Zasobów Wodnych (California Department of Water Resources, DWR). Dzięki programowi 27 milionów mieszkańców Kalifornii ma zapewnione dostawy wody.
Zbiornik szczególnie mocno ucierpiał w ubiegłym roku, kiedy poziom wody spadł do zaledwie 24 procent całkowitej wydajności, zmuszając najważniejszą kalifornijską hydroelektrownię do zamknięcia po raz pierwszy od czasu jej otwarcia.
Mimo że silne burze, które pojawiły się pod koniec 2021 roku, złagodziły nieco dramatyczną sytuację i pozwoliły wznowić pracę elektrowni, władze obawiają się, że w tym roku elektrownia znowu zostanie zamknięta.
Eksploatacja innych zbiorników
Kalifornia to stan uzależniony od burz i opadów zimowych, które powodują gromadzenie się pokrywy śnieżnej w górach. Podczas wiosny śnieg topnieje, spływa i uzupełnia zbiorniki wodne. W obliczu kolejnych suchych lat i rekordowych fal upałów, które zaostrzyły suszę, każde opady dla Kalifornii są bardzo ważne. Pod koniec grudnia w górach Sierra Nevada spadło ponad 50 centymetrów śniegu. Jednak w styczniu opady się zmniejszyły. Oszacowano, że opady w tym sezonie stanowiły zaledwie 4 proc. średniej ilości wody pozyskiwanej w ciągu zimy.
W zeszłym tygodniu władze Kalifornii ogłosiły bezprecedensowe ograniczenia w dostawie wody. Firmy i mieszkańcy części hrabstw Los Angeles, Ventura i San Bernardino otrzymali nakaz ograniczenia podlewania swoich ogródków począwszy od 1 czerwca.
Źródło: CNN