Pierwszy dzień roku przyniósł Hurghadzie wyjątkową pogodę. Najpierw przez miasto przetoczyła się burza, potem zaczął padać śnieg i grad. Ponieważ opady szybko się roztapiały, na drogach pojawiły się niekorzystne warunki do jazdy.
Zazwyczaj ciepły, egipski kurort Hurghada pokrył się białą warstwą. W regionie, położonym nad Morzem Czerwonym pojawiły się opady śniegu i gradu. Jak podały lokalne media, miejscami kule gradowe miały wielkość kurzych jaj. Wcześniej, zanim wystąpiły opady, przez miasto przetoczyła się silna burza.
Media społecznościowe zapełniły się zdjęciami i filmami, pokazującymi zabielone drogi, chodniki czy samochody.
Problemy na drogach
Zimowa aura sprawiła wiele kłopotów zarówno mieszkańcom, jak i turystom. Ponieważ opady roztapiały się dość szybko, poruszanie się po ulicach miasta było utrudnione przez kałuże i błoto.
Według egipskiego biura meteorologicznego, przyczyną zimowej pogody, a także intensywnych opadów deszczu we wschodnich regionach Egiptu, był silny front atmosferyczny. Synoptycy zauważyli, że od czwartku zrobiło się dużo chłodniej. Z powodu "ekstremalnych warunków pogodowych" w sobotę podjęto decyzję o zamknięciu szkół w pięciu regionach. Według prognoz, aura poprawi się dopiero we wtorek.
Hurghada to jeden z najbardziej popularnych kurortów, także w sezonie zimowym. Jednak na ostatnie wyniki branży turystycznej w całym Egipcie znacząco wpłynęła pandemia COVID-19. Szacuje się, że turystyka stanowi pięć procent PKB w tym kraju.
Źródło: Reuters, world-today-news.com, newsreadonline.com