Burza tropikalna Trami przeszła w pobliżu chińskiej wyspy Hajnan, przynosząc ulewne opady. W popularnej wśród turystów prowincji konieczne były ewakuacje ludności, zawieszone zostały także zajęcia szkolne. W Wietnamie związane z Trami opady spowodowały rozległe powodzie, w których zginęły dwie osoby.
Burza tropikalna Trami uderzyła w Filipiny w zeszły czwartek, niosąc ze sobą masy wody i podmuchy wiatru o prędkości do 160 kilometrów na godzinę. Żywioł przyczynił się do śmierci 126 osób, a 41 uznano za zaginione. Burza następnie przemieszczała się na północ nad Morzem Południowochińskim, w weekend docierając do Wietnamu i południowych Chin.
Kurort pod wodą
W poniedziałek Chińskie Narodowe Centrum Meteorologiczne (NMC) prognozowało obfite opady deszczu w prowincji Hajnan, nazywanej także chińskimi Hawajami, od niedzieli co najmniej do wtorku. W kolejnych dniach większość regionów przybrzeżnych może doświadczyć intensywnych burz. Meteorolodzy ostrzegli, że we wtorek dobowa suma opadów może sięgnąć 300 litrów wody na metr kwadratowy.
W poniedziałek część regionów przybrzeżnych w południowych i wschodnich Chinach wydało nakazy ewakuacji dla ludności, mieszkającej niedaleko wybrzeża oraz zakaz wypływania łodzi rybackich z portu. W Hajnan zawieszone zostały także zajęcia szkolne. Jak podały lokalne media, ulice położonego tam kurortu Sanya zostały zalane przez powódź błyskawiczną, a dostęp do wielu atrakcji turystycznych był utrudniony.
Trudna sytuacja panuje także w Wietnamie, gdzie Trami zszedł na ląd w niedzielę. Szczególnie ulewne opady zanotowano w centralnej prowincji Thua Thien-Hue, gdzie w powodziach błyskawicznych zginęły dwie osoby. W całym kraju woda zniszczyła ponad 15 tysięcy domów, uszkodziła drogi i linie energetyczne.
Źródło: Reuters, Global Times, Vietnam News
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/XINHUA/Zhao Yingquan