Potężny cyklon tropikalny Chido uderzył w sobotę we francuskie terytorium położone na Oceanie Indyjskim. W wyniku żywiołu zginęły co najmniej dwie osoby. Miejscami porywy sięgały aż 226 kilometrów na godzinę.
Cyklon tropikalny Chido uderzył w sobotę w Majottę, francuskie terytorium położone na Oceanie Indyjskim. Zginęły co najmniej dwie osoby - podały miejscowe władze. Ofiary śmiertelne odnotowano na Petite-Terre, mniejszej z dwóch głównych wysp Majotty. Ponad 15 tysięcy gospodarstw domowych było w sobotę pozbawionych prądu.
Jak podała francuska agencja meteorologiczna Meteo France, towarzyszący żywiołowi wiatr osiągał miejscami w porywach aż 226 kilometrów na godzinę.
Ibrahim Mcolo, mieszkaniec głównej wyspy Grande Terre, powiedział, że porywisty wiatr powalał słupy energetyczne, zrywał dachy z domów i wyrywał drzewa z korzeniami. - Nie mamy prądu - powiedział Mcolo w rozmowie z agencją AFP. - Nawet w naszym domu, który jest dobrze chroniony, woda wdziera się do środka - dodał.
"Najbardziej niszczycielski cyklon od 1934 roku"
Na Majotcie, najbiedniejszym departamencie Francji, położonym 500 kilometrów na wschód od Mozambiku, wielu ludzi straciło wszystko.
- Chido to najgwałtowniejszy i najbardziej niszczycielski cyklon od 1934 roku - powiedział jeden z urzędników Francois-Xavier Bieuville. Wezwał w sobotę mieszkańców Majotty do pozostania w domach, ponieważ aura jeszcze się nie uspokoiła. Doda, że łączność z Majottą jest w dużej mierze utrudniona.
Władze przekształciły ponad 70 szkół i siłowni w schroniska dla najbardziej potrzebujących.
Źródło: Reuters, france24.com, AFP
Źródło zdjęcia głównego: modis.gsfc.nasa.gov