Burmistrz Derny Abdulmenam al-Gaiti, wraz z innymi przedstawicielami władz, został aresztowany pod zarzutem zaniedbań w związku z zawaleniem się tam - poinformowało w poniedziałek biuro prokuratora generalnego Libii z siedzibą w Trypolisie. Dodało, że na skutek przerwania się tam doszło do potężnej powodzi, w której zginęło ponad 11 tysięcy osób.
Biuro prokuratora generalnego Libii z siedzibą w Trypolisie przekazało w poniedziałek, że wydało nakazy aresztowania ośmiu przedstawicieli lokalnych władz w Dernie, w tym burmistrza oraz osób odpowiedzialnych za kontrolowanie zasobów wodnych.
Mieszkańcy nadmorskiego miasta obwinili władze o zawalenie się tam, które nie były od wielu lat konserwowane. Wściekli demonstranci podpalili w ubiegłym tygodniu dom Al-Gaitiego, a administracja kontrolująca wschód kraju poinformowała, że burmistrz został zawieszony w obowiązkach, a cała rada miejska zwolniona.
Tamy nie zostały poddane konserwacji
Z raportu państwowej agencji audytowej z 2021 roku wynika, że obie tamy nie zostały poddane konserwacji pomimo przeznaczenia na ten cel ponad dwóch milionów dolarów w 2012 i 2013 roku. Według władz zawalenie się konstrukcji spowodowało zalanie aż jednej czwartej miasta, niszcząc całe dzielnice.
Derna doświadczała w XX wieku wielu powodzi, w tym w latach 1941, 1959, 1968 i z tego powodu w latach 70. firma z Jugosławii wybudowała w pobliżu miasta tamy. Jedna z tam miała zbiornik o pojemności 1,5 miliona metrów sześciennych wody, druga aż 22 milionów metrów sześciennych.
Zastępca burmistrza Derny Ahmed Madrud przyznał, że tamy nie były konserwowane od 2002 roku. Do kataklizmu, w którym według danych Czerwonego Krzyża zginęło ponad 11 tysięcy osób, a wiele zaginęło - choć obecnie podawane są bardzo rozbieżne liczby - doszło w wyniku przetoczenia się przez libijskie wybrzeże burzy w niedzielę 10 września. Jak podają ratownicy, pod gruzami znajduje się jeszcze wiele ciał.
W ubiegłym tygodniu władze we wschodniej Libii zabroniły dziennikarzom wjazdu do Derny, argumentując, że duża liczba reporterów utrudnia prace ekip ratunkowych.
- Jest to próba stworzenia lepszych warunków dla drużyn ratowniczych, aby mogły przeprowadzić prace sprawniej i bardziej wydajnie - powiedział Hiczem Abu Czkiuat, minister lotnictwa cywilnego we wschodniolibijskiej administracji. Przesłuchanie i uwięzienie urzędników to pierwszy kluczowy krok głównego prokuratora w celu przeprowadzenia śledztwa - przekazała agencja Associated Press. Będzie ono utrudnione ze względu na wieloletnie podziały w kraju - dodała.
Źródło: PAP, Reuters