Walenie należące do rodzaju kogia zostały wyrzucone na piaszczystą plażę w Brazylii, wywołując panikę wśród plażowiczów. Do zdarzenia doszło w sobotę w mieście Arraial do Cabo.
Plażowicze, którzy przed nocą sylwestrową postanowili odwiedzić plażę Prainha Arraial do Cabo, nie mieli okazji się zrelaksować. W pewnym momencie fale Oceanu Atlantyckiego wyrzuciły na piaszczysty brzeg trzy morskie zwierzęta. W wodzie dookoła nich unosiła się złowieszcza, czerwona plama.
Domniemany atak rekina
Na plaży natychmiast wybuchła panika. Ludzie zaczęli uciekać z wody, ponieważ obawiali się, że doszło do ataku rekinów. Część osób zdecydowała się jednak pozostać na brzegu i obserwować sytuację. Po bliższej obserwacji zauważyli, że wcale nie mają do czynienia z rekinami. Kilku mężczyzn zdecydowało się nawet podejść do jednego ze zwierząt, by przenieść je z powrotem na głęboką wodę.
Jak wyjaśniła brazylijska Państwowa Fundacja na rzecz Ochrony Środowiska Funtec, na mieliznę wyrzucone zostały walenie z rodzaju kogiowatych (Kogia), należące do gatunku kogia płaskonosa lub kogia krótkogłowa.
Fundacja skrytykowała również próby ratunku zwierząt. "W takich sytuacjach lepiej nie zbliżać się i nie dotykać tych zwierząt, trzeba natomiast oczekiwać na przybycie wyspecjalizowanych ekip" - przypomniała w oficjalnym komunikacie.
Samoobrona z użyciem odchodów
Walenie z rodzaju kogia to niewielkie, samotnie żyjące zwierzęta spokrewnione z kaszalotami, jednak znacznie od nich mniejsze. Zamieszkują Ocean Indyjski, Atlantycki i Spokojny, ale nie zapuszczają się na morza śródlądowe i w okolice podbiegunowe.
Tajemnicza ciemna plama nie była natomiast krwią, ale czerwonawą, gęstą mazią zawierającą odchody. Gdy zwierzęta czują się zagrożone, wyrzucają z siebie ogromną ilość tej substancji, próbując odstraszyć napastników.
Źródło: PAP, O Globo, Aquatic Mammals
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/O Tempo@twitter.com