Jedenastu indonezyjskich rybaków zostało uratowanych z niewielkiej wyspy oddalonej o ponad 300 kilometrów od północno-zachodnich wybrzeży Australii po tym, jak spędzili na niej sześć dni bez jedzenia i wody - poinformował we wtorek australijski publiczny nadawca ABC. Ich łódź rozbiła się podczas przechodzenia cyklonu tropikalnego Ilsa. Los dziewięciu rybaków pozostaje nieznany.
Australijski Urząd Bezpieczeństwa Morskiego poinformował, że grupa rybaków została uratowana w poniedziałek z wyspy Rowley Shoals położonej w odległości 313 kilometrów na zachód od miasta Broome w stanie Australia Zachodnia. Rozbitkowie zostali zauważeni z pokładu samolotu obserwacyjnego.
Uratowani rybacy twierdzą, że dwie łodzie z 10-osobowymi załogami zostały uderzone przez wysokie fale, a jedna "zatonęła w ekstremalnych warunkach cyklonu". Los dziewięciu członków załogi tej łodzi pozostaje nieznany. Jedyny ocalały miał unosić się na wodzie przez 30 godzin, trzymając się kanistra, zanim został uratowany przez pozostałych rybaków - opisuje portal australijskiego nadawcy ABC.
Rozbitków, którzy sześć dni spędzili na wyspie, przetransportowano do szpitala w Broome. Jak poinformowano, ich stan był dobry i zostali już wypisani.
Ponad 230 km/h
Cyklon tropikalny Ilsa uderzył w czwartek w północno-zachodnie wybrzeże Australii. W momencie zejścia na ląd miał piątą, najwyższą kategorię. Zanotowano szczytowe porywy wiatru wynoszące 289 kilometrów na godzinę, w rejonie Rowley Shoals wiało z prędkością 235 km/h. Pobity został również dziesięciominutowy rekord prędkości wiatru. Na wyspie Bedout wiał z prędkością 218 km/h. Dotychczas należał on do wartości 194 km/h, którą w 2007 zmierzono podczas cyklon George.
Ostatnim cyklonem piątej kategorii, który nawiedził Australię, była Marcia w 2015 roku. Żywioł zaatakował wówczas zurbanizowane i gęsto zaludnione rejony stanu Queensland, wyrządzając straty sięgające setek milionów dolarów.
Źródło: abc.net.au, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Australian Maritime Safety Authority